
Pod koniec października ktoś wybił szybę w drzwiach biura Prawa i Sprawiedliwości w Krotoszynie, ale dopiero niedawno sprawę zgłoszono na policję. Zrobił to – jak tłumaczy oficer prasowy komendy – jeden z pracowników biura.
CZYTAJ: Rusza budowa windy na Stadionie Miejskim
– Przyjęliśmy zawiadomienie o uszkodzeniu mienia i analizujemy materiały, które miały związek prawdopodobnie z faktem uszkodzenia. Mowa o nagraniach z kamer monitoringu zlokalizowanych na terenie rynku w Krotoszynie, nagrań należących do mediów, które relacjonowały protest oraz materiały, które sami wykonaliśmy na miejscu zdarzenia – mówi asp. Piotr Szczepaniak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie.
Funkcjonariusze wyjaśniają, czy do uszkodzenia doszło w trakcie jednego z protestów, czy w innych okolicznościach. Pierwsza z tych hipotez jest brana pod uwagę m.in. dlatego, że tamtędy przechodził protestujący tłum, przed budynkiem ustawiono zapalone znicze, a na ścianie ktoś namalował wulgarne hasło „je*** PiS”.
CZYTAJ: Przeszedłeś COVID-19? Oddaj osocze i pomóż innym chorym!
Choć protesty w całej Polsce trwają od października, krotoszyńscy policjanci nie odnotowali do tej pory żadnego zdarzenia związanego z uszkodzeniem mienia w związku z protestami na terenie powiatu nie odnotowano.
Miłość tolerancji i poszanowanie Konstytucji. KONSTYTUCJA moralność Kalego.
To jest już przesada. Bandyterka bezkarna na ulicach. Państwo z tymi bandytami powinno zrobić porządek. Nie są demokratyczne protesty kobiet, to jest bandytyzm w biały dzień. Wandale powinni trafić przed Sąd i pokryć szkody!!!!!!!!!!!
Skandal! co te panie sobie myślą, że są bezkarne? mam nadzieje że Policja stanie na wysokości zadania i sprawca lub sprawcy staną już niedługo przed Wymiarem Sprawiedliwości i odpowiedzą za zniszczenia. 0 tolerancji dla przestępców!!!
Skoro zrobił to jeden z pracowników biura – no to mamy sprawcę! Aresztować go.
Od października dopiero teraz ktoś był w biurze poselskim? Jak widać posłowie PiS mają w d… swój elektorat.
A cóż to za wulgaryzm Je… PIS. w którym miejscu doszło do wulgaryzmu.Może pracownicy biura popili się i wpadli na drzwi.
Zamknąć na miesiąc do pierdla. Będzie miał/miała czas na przemyślenia!
A skąd macie pewność,że te napisy wymalowała osoba uczestnicząca w protestach-może to zwykła prowokacja ze strony zwolenników PiSu?
Uliczni siewcy śmierci pałają „mołością”a wulgaryzmy są im obce.
Po prawdzie na co im szyby zamurować, jak uchwały sejmu potrafili uchwalać po ciemku to i biuro może pracować pociemku.