DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Wstrzymano zabiegi, dostarczono sprzęt. "Może nadejść moment, że nie będziemy mogli opuścić szpitala"

Władze powiatu ostrowskiego i szpitala w Ostrowie Wielkopolskim zwołały konferencję prasową, aby poinformować o sytuacji związanej z koronawirusem na tym terenie oraz działalności szpitala w związku z ogłoszonym w piątek stanie zagrożenia epidemicznego.

Wstrzymano wszystkie zabiegi

Jak podkreślił Dariusz Bierła, dyrektor szpitala w Ostrowie Wielkopolskim, okoliczności są szczególne i wdrożone zostały też szczególne środki bezpieczeństwa, aby zabezpieczyć pacjentów i personel medyczny, który opiekuje się chorymi. W związku z tym rozstawiono przed szpitalem dwa namioty, przez które będą przechodzić wszyscy, którzy muszą i mogą wejść na teren szpitala. – Od poniedziałku 16 marca wszystkie osoby, które zgłaszają się do szpitala, podlegają obowiązkowej kontroli medycznej. Każda z osób ma obowiązkowy pomiar temperatury ciała i w przypadku stwierdzenia jakichkolwiek objawów, jest przeprowadzany wywiad epidemiologiczny i taka osoba jest odsyłana do domu albo jest kierowana natychmiast do pomieszczenia izolacyjnego. Wtedy są podejmowane stosowne procedury – wyjaśnia szef szpitala.

Dodatkowe obostrzenia i procedury bezpieczeństwa, które zostały wprowadzone w ostatnich dniach to także zakaz wpuszczania na teren szpitala kogokolwiek, kto nie jest pracownikiem medycznym bądź pacjentem. Ci ostatni w szpitalu mogą się znaleźć wyłącznie wtedy, gdy zostaną przywiezieni przez zespół ratownictwa medycznego oraz tych ze skierowaniami od lekarzy rodzinnych bądź specjalistów, którzy wymagają hospitalizacji.  – Obowiązuje ścisły zakaz odwiedzin. Nie są wykonywane procedury planowe na oddziałach zachowawczych, wstrzymano wszystkie planowe zabiegi na oddziałach operacyjnych. Wstrzymaliśmy pracę rehabilitacji do odwołania, a także oddziału dziennego rehabilitacji dla dzieci i oddziału dziennego psychiatrycznego. Ma to na celu zminimalizowanie ryzyka kontaktu osób z tymi, którzy mogą być zakażeni koronawirusem. Jeszcze raz apeluję o to, by ściśle stosować się do procedur  – zakomunikował dyrektor Dariusz Bierła.

Do władz powiatu i szpitala zgłaszają się także osoby chcące przekazać pieniądze na doposażenie placówki. Wśród nich jest firma Com40 z Ociąża, która zadeklarowała przekazanie 500 tys. zł na zakup respiratorów. Więcej na ten temat piszemy w osobnym artykule.

Ogromna odpowiedzialność i stres

Poruszono także temat pracy lekarzy oraz przedstawicieli pozostałych zawodów medycznych, którzy poświęcają się walce z koronawirusem. – To ogromna odpowiedzialność i stres. Staramy się z nimi rozmawiać i rozwiewać wszystkie wątpliwości i niejasności. Cieszy również fakt, że odzew społeczeństwa jest pozytywny. Wiem, że na terenie kraju są prowadzone akcje związane z dostarczaniem jedzenia do szpitali. U nas na razie nie jest coś takiego potrzebne, pracownicy mają swoje posiłki lub udają się do domów. Niewykluczone, że na takie akcje przyjdzie czas. Być może nadejdzie taki moment, że będziemy musieli przyjść do pracy, a nie będziemy mogli już opuścić szpitala – przyznał dyrektor Bierła.

„Sąsiad wrócił z Niemiec i chodzi po podwórku”

Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Ostrowie poinformowała, że sytuacja związana z zachorowaniami na COVID-19 jest bardzo dynamiczna, a z zagranicy wraca coraz więcej mieszkańców powiatu, którzy mają w obowiązku poddać się 14-dniowej kwarantannie. – Pięć osób przebywa na kwarantannie przez ewidentny kontakt z osobą zakażoną. Liczba podejrzanych o zachorowanie, czyli tych przebywających w szpitalu zmniejszyła się z sześciu do dwóch. Oby jak najdłużej utrzymywał się stan, który jest obecnie. Ale cała ta sytuacja wymaga od władz samorządowych i od personelu medycznego gotowości na najwyższym poziomie – mówił Tadeusz Andrzej Biliński, dyrektor ostrowskiego sanepidu.

Sanepid pracuje całą dobę odbierając telefony od zaniepokojonych mieszkańców powiatu ostrowskiego. – Telefonów mamy dużo. To też ludzie, którzy chcą uzyskać dostęp do przychodni rodzinnej, bo nie mogą się tam dodzwonić. Zaczynaliśmy od jednego telefonu stacjonarnego i jednego komórkowego. Teraz działamy na sześć telefonów. Telefony dotyczą tematu przebywania w kwarantannie, w jaki sposób powinno się zachować w przypadku podejrzenia koronawirusa. Są także donosy. Dzwonią osoby, które informują, że sąsiad wrócił z Niemiec i chodzi po podwórku – mówił Biliński.

Do tej pory przebadano 31 próbek, które dały wynik ujemny. Z dnia na dzień ich przybywa, a służby są w pełnej gotowości gdyby okazało się, że któryś z mieszkańców został zakażony.

Co z krwią?

W związku z tym, że czasowo została wstrzymana praca Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Kaliszu, szef ostrowskiego szpitala planuje porozmawiać z dyrektorem tej placówki, aby mieć wiedzę dotyczącą rezerw krwi. – Takie czasowe zamknięcie powoduje, że ograniczają się zapasy krwi, a musimy dbać przecież także o pozostałych pacjentów, którym nie może się pogorszyć stan opieki – wyjaśnił.

Zobacz zapis całej konferencji

https://youtu.be/9gpIawtZo8o

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz