W sobotni wieczór, tuż przez godziną 23 jarocińscy strażacy otrzymali wezwanie do nagłego zatrzymania krążenia u 65-letniego mężczyzny. Gdy dotarli do jednego z mieszkań na jarocińskim Rynku, resuscytację mężczyzny prowadzili już ratownicy medyczni. W pomieszczeniu obok zastali żonę 65-latka, która cierpiała na duszności. Podczas, gdy udzielali jej wsparcia psychicznego, 61-letnia kobieta również zasłabła. Mimo akcji ratunkowej, która prowadziły w sumie dwie ekipy pogotowia i dwa zastępy straży pożarnej, małżeństwa nie udało się uratować. Lekarz stwierdził zgon małżonków. – W międzyczasie strażacy użyli miernika wielogazowego, by sprawdzić, czy do zagrożenia życia nie doszło w wyniku np. zatrucia czadem. Pomiary nic nie wykazały – dodaje oficer dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Jarocinie.
– To było nieszczęśliwe zdarzenie – precyzuje asp. sztab. Agnieszka Zaworska, oficer prasowy KPP w Jarocinie. – Mężczyzna zasłabł. Żona wezwała pomoc medyczną. Pogotowie przyjechało na miejsce i podjęło reanimację. W czasie jej prowadzenia zasłabła kobieta. Ratownicy rozpoczęli reanimację 61-latki. Niestety oboje zmarli.
to duża tragedia spoczywajcie w spokoju