
Do pożaru hali na terenie tartaku doszło w sobotę wieczorem w Gorzycach Wielkich. Na miejsce skierowano 7 zastępów straży pożarnej. Spłonął majątek o wartości szacowanej na ok. 300 tys. zł, ale większość udało się uratować. Nikt nie ucierpiał.
Silne zadymienie w hali produkcyjnej było powodem wezwania straży pożarnej do tartaku w Gorzycach Wielkich. Na miejsce zadysponowano 7 zastępów, czyli 18 strażaków oraz radiowóz policji. – Po przeprowadzeniu rozpoznania okazało się, że dym wydobywa się z hali produkcyjnej stolarni. Stwierdzono pożar trocin w pomieszczeniu, ogień objął też inne miejsca wewnątrz hali – informuje dyżurny stanowiska kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowie Wielkopolskim.
Przypuszczalną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Straty oszacowano na ok. 300 tys. zł. Uratowano majątek wart ok. 600 tys. zł. Pożar wybuchł w sobotę ok. godz. 20.00.
CZYTAJ: Staranował płot i dachował. Z obrażeniami trafił do szpitala
Wozy PSP przyjecjaly dopiero po ok 20 minutach od zgloszenia. System dziala tak jak cale nasze kartonowe panstwo.