Firma, którą współprowadzi Marcin Świtoń ma swoją siedzibę przy ulicy Kościuszki w Ostrzeszowie. Teren wynajmowany jest od jednej z gminnych spółek. Radny zapewniał już wcześniej, że przez lata płacił rynkowe kwoty za najem i wraz ze współpracownikami zainwestował w ten lokal dużo prywatnych środków podnosząc jego standard.
Sprawa dotarła jednak wtedy do wojewody i ostatecznie sprawa trafiła do Sądu Administracyjnego. Zdecydowano, że radny nie może łączyć tych dwóch funkcji i musi oddać swój mandat. Marcin Świtoń opublikował oficjalne oświadczenie na ten temat. -Wyroki w takich sprawach są naprawdę różnorodne i łatwo można obejść przepisy, zmieniając np. formę spółki czy przepisując choćby firmę na członka rodziny. Takie próby nie leżą jednak w moim charakterze. Mógłbym także skorzystać z prawa odwołania się do Naczelnego Sądy Administracyjnego, jednak stwierdziłem, że przez 8 lat wykonałem sporo pracy na rzecz mieszkańców Ostrzeszowa i pora dać szanse innym. Dlatego też dziękuję wszystkim, których spotkałem na swojej samorządowej drodze. Cieszę się, że w tym czasie zrealizowaliśmy wiele potrzebnych inwestycji, od tych dużych po te drobniejsze jak np.mural i oświetlenie przy przejściu podziemnym przy DK11, czy nazwa ronda Żołnierzy Wyklętych). Jeszcze na sam koniec z ogromną satysfakcją mogłem przewodniczyć Komisji ds. Budżetu Obywatelskiego, który miał miejsce pierwszy raz w historii naszego miasta – mówi Świtoń.
Jak poinformował radny, jego miejsce zajmie Katarzyna Puchała. – Choć nie będę już radnym to nadal mam zamiar angażować się w dobre inicjatywy na rzecz naszego „kochanego” Ostrzeszowa i chętnie nadal służę Wam moją pomocą – zapewnia Marcin Świtoń.
Nareszcie
Osiągnięcia tez marne jak na tyle lat
Marcinku nie denerwuj się to się jakoś wyklepie. Kto kierowcą był?