DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Koronawirus w następnym DPS-ie. Jedna osoba nie żyje, kolejne trafiły do szpitala

W Domu Pomocy Społecznej w Marszałkach (powiat ostrzeszowski) wykryto ognisko koronawirusa. 9 czerwca do Ostrzeszowskiego Centrum Zdrowia trafiła podopieczna ośrodka uskarżająca się na silne bóle brzucha i zły stan zdrowia. Jak informuje Magdalena Kułak ze Starostwa Powiatowego w Ostrzeszowie, nie miała żadnych objawów COVID-19, a diagnoza wykazała ostrą niewydolność nerek. Trafiła na oddział nefrologiczny szpitala w Kępnie. Dopiero tam dwa dni później wykryto u niej zakażenie koronawirusem. Niestety, kobieta zmarła.

CZYTAJ: Połowa nowych zakażonych to mieszkańcy naszego regionu

Tego samego dnia, a więc 11 czerwca po południu do szpitala w Ostrzeszowie trafiła kolejna mieszkanka DPS-u w Marszałkach. Najpierw stwierdzono u niej silne odwodnienie oraz niskie ciśnienie krwi, a następnie została przetransportowana karetką covidowską do szpitala jednoimiennego w Poznaniu. Kolejna pacjentka z DPS-u z podejrzeniem koronawirusa trafiła już bezpośrednio do lecznicy przy ul. Szwajcarskiej w Poznaniu.

Powiatowy Inspektor Sanitarny w Ostrzeszowie zdecydował o zamknięciu Domu Pomocy Społecznej oraz objęciu kwarantanną domową wszystkich pracowników. We wtorek 16 czerwca mają zostać pobrane wymazy od wszystkich pensjonariuszy oraz pracowników placówki. Jak informuje starostwo, mowa o 280 osobach. Zarządzono już ozonowanie oraz dezynfekcję budynku. Robimy wszystko, aby zabezpieczyć mieszkańców i zminimalizować ryzyko zakażenia – zapewnia Bożena Powązka, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Ostrzeszowie. „Stan zdrowia mieszkańców Domu jest stale monitorowany, u nikogo nie stwierdzono podwyższonej temperatury ani innych niepokojących objawów” – informują przedstawiciele starostwa.

W związku z tym, że do Ostrzeszowskiego Centrum Zdrowia trafiło dwóch pacjentów z podejrzeniem zakażenia koronawirusem, prezes Marek Nowiński wydał oświadczenie w tej sprawie. Całość publikujemy poniżej.

CZYTAJ: W Gołuchowie przyszły na świat kolejne żubry

Oświadczenie Ostrzeszowskiego Centrum Zdrowia

9 czerwca o godzinie 14:58 do ostrzeszowskiego szpitala została przyjęta mieszkanka Domu Pomocy Społecznej w Marszałkach – z silnym bólem brzucha oraz ogólnym pogorszeniem stanu zdrowia, bez żadnych objawów COVID-19. Na Oddziale Chirurgicznym pacjentka została poddana wstępnej diagnozie – wynik badania tomograficznego wykazał, że nie jest to problem chirurgiczny, a ostra niewydolność nerek. W związku z tym 10 czerwca o godzinie 12:47 pacjentka została przewieziona na oddział nefrologiczny szpitala w Kępnie. 11 czerwca w godzinach popołudniowych u pacjentki stwierdzono wynik dodatni testu na obecność koronawirusa.

11 czerwca o godzinie 15:25 do ostrzeszowskiego szpitala przywieziono kolejną mieszkankę Domu Pomocy Społecznej w Marszałkach – z silnym odwodnieniem i niskim ciśnieniem krwi. Po wykonaniu wstępnych badań oraz po otrzymaniu informacji z Kępna, mimo, że pacjentka nie miała kontaktu z pacjentką zakażoną koronawirusem, żeby nie podejmować ryzyka, o godzinie 23:50 pacjentkę przetransportowano tzw. karetką covidowską na oddział jednoimienny do Poznania.

Domową kwarantanną został objęty lekarz bezpośrednio zajmujący się pacjentką zakażoną koronawirusem. Pozostały personel szpitala był w pełni zabezpieczony, w związku z czym sanepid nie nałożył żadnych obostrzeń i wszystkie oddziały ostrzeszowskiego szpitala pracują normalnie.

Prezes Ostrzeszowskiego Centrum Zdrowia
Marek Nowiński

Napisz do autora

Komentarze (2)
  • MP
    Mieszkaniec powiatu

    wtorek, 16 czerwca, 2020

    Trzeba było wcześniej zrobić wszystko,ale to absolutnie wszystko co można,aby zabezpieczyć tych starych i chorych ludzi+personel!Niech podają oficjalnie jak często robiono wszystkim testy!!!Podejrzewam,że nie tak często,skoro po przewiezieniu tej pierwszej pani,która zmarła zakażenie stwierdzono dopiero w Kępnie.
    Dyrektor jest odpowiedzialny za tą sytuację,ponieważ jest szefem w końcu i to,że w innych placówkach było podobnie w niczym go nie usprawiedliwia-za to bierze pieniądze i odpowiedzialność moralną i karną.Czekamy na reakcję i decyzję starosty!!
    TO SĄ STARZY,CHORZY,CAŁKOWICIE BEZRADNI LUDZIE!!!!!
    ICH ŻYCIE JEST W WASZYCH RĘKACH PANIE STAROSTO I DYREKTORZE!!

    Odpowiedz
  • N
    Nowa

    poniedziałek, 22 czerwca, 2020

    Zgadzam sie z Panem całkowicie, rozliczyć zaniedbania.

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz