DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Dramatyczny apel dyrektora szpitala w Wolicy: "Rodaku, nie kłam medyka!"

„Zgodnie z diagnozą lekarzy, powodem śmierci zmarłej dziś 37-letniej pacjentki z Poznania było zakażenie koronawirusem i choroby, które pojawiły się w następstwie zakażenia” – poinformowało Ministerstwo Zdrowia. Kobieta była wcześniej leczona w szpitalu w Wolicy koło Kalisza, który w sobotę został zamknięty przez sanepid do odwołania. W niedzielę dyrektor tej placówki spotkał się z dziennikarzami i opowiedział o całej sytuacji, w konsekwencji której zarządzany przez niego szpital został wyłączony, a lekarze poddani kwarantannie. – Zatajenie faktu kontaktu z osobami, które przebywały za granicą, która to rodzina wielokrotnie podczas zbieranych wywiadów zarówno lekarskich jak i pielęgniarskich stanowczo twierdziła, że takich kontaktów nie było, w połączeniu ze wstępnymi badaniami, które sugerowały podłoże bakteryjne, doprowadziły do sytuacji, w której zostało narażone życie i zdrowie zarówno pracowników, jak i pacjentów naszego szpitala – wyjaśnił Sławomir Wysocki, dyrektor Wojewódzkiego Specjalistycznego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej Chorób Płuc i Gruźlicy w Wolicy.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Jak zaznaczył dyrektor szpitala, zmarła pacjentka miała kontakt z kuzynem, który jest kierowcą TIR-a i który jeździł do Włoch. Prawdopodobnie – zdaniem szefa placówki – to właśnie on był źródłem zakażenia. – Ten kontakt, z tego co mi wiadomo, miał być około dwóch tygodni temu – dodał dyrektor, po czym kontynuował: – Z informacji, które posiadam, pacjentka około dwa tygodnie temu poczuła się gorzej. Była u lekarza rodzinnego, dostała leki. Nie było ewidentnej poprawy, trafiła do wieczorowej pomocy, z której została skierowana z rozpoznaniem zapalenia płuc do nas do szpitala w niedzielę ok. 23.39.

Po zastosowaniu leczenia w wolickim szpitalu, co – jak wynika zdaniem dyrektora z raportów lekarskich – pacjentka poczuła się znacznie lepiej, ale około wtorku jej duszności zaczęły się nasilać. Po podejrzeniu, że choroba może mieć podłoże wirusowe, pacjentka została przetransportowana do szpitala w Poznania.

Brak podania w porę informacji o kontakcie z osobą przebywającą wcześniej poza granicami, doprowadziło do poważnych konsekwencji i niepewności, czy kolejne osoby nie zostały zakażone. Stąd apel wystosowany przez dyrektora do wszystkich Polaków. – Niech hasło: „Rodaku, nie kłam medyka”, stanie się hasłem przewodnim. W tej trudnej sytuacji tylko odpowiedzialne postępowanie nas wszystkich może nas uchronić przed dalszymi konsekwencjami. Jeszcze raz mówię: „Rodaku, nie kłam medyka”. Nie jest argumentem fakt rodziny, że mieli obawę przed nieudzieleniem pomocy lekarskiej. My, pracownicy służby zdrowia, jesteśmy świadomi naszej roli i odpowiedzialności, i nigdy nikomu takiej pomocy nie odmówimy. Jeszcze raz apeluję: „Rodaku, nie kłam medyka”.

Władze szpitala musiały podporządkować się wydanej w sobotę decyzji sanepidu o zamknięciu placówki i rozpocząć przygotowania do znalezienia miejsc dla obecnych pacjentów w innych lecznicach. Ustalono także łańcuch kontaktów w kontekście osób, które mogły mieć styczność z zakażoną. W tej chwili w szpitalu w Wolicy przebywa 54 pacjentów, 8 osób z personelu pielęgniarskiego, 3 lekarzy i 3 osoby z personelu gospodarczego. Oprócz tego ponad 30 osób zostało objętych kwarantanną domową. Wszyscy przejdą testy na obecność koronawirusa. Pierwsze z nich mają zostać wykonane jeszcze w niedzielę.

Napisz do autora

Komentarze (2)
  • J
    Jan

    niedziela, 22 marca, 2020

    Dramatyczny apel pacjenta. Róbcie ludziom testy bo inaczej wszyscy będziemy kłamać, że mieliśmy kontakt z kimś z zagranicy!

    Odpowiedz
  • K
    Kris

    niedziela, 22 marca, 2020

    Chora kobieta z gorączką zataila? Broń się człowieku w inny sposób, nie zrobiłeś testu, przyznaj się dlaczego

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz