DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Brakuje rodzin zastępczych? Sprawdzamy sytuację w powiecie ostrowskim

Decyzja o zostaniu rodziną zastępczą nie jest łatwa. Czasami jednak życie układa się tak, że trzeba podjąć ją szybko. Ewa Konieczna, która na co dzień pracuje w świetlicy „Boże podwórko”, od 8 lat sprawuje tę formę opieki nad nastoletnią Mileną. – Nie planowałam zostania rodziną zastępczą, wyniknęło to z konieczności chwili. W 2013 roku odebrałam telefon z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, że jest dziewczynka, którą trzeba odebrać z przedszkola, gdyż nie może ona wrócić do biologicznych rodziców. Zgodziłam się i machina ruszyła – mówi Ewa Konieczna. Po niespełna trzech miesiącach stała się oficjalnie rodziną zastępczą. Choć, jak mówi, początki były trudne, dzisiaj podjęła by taką samą decyzję.

Pracownicy PCPR powtarzają, że nie da się określić, ile osób obecnie czeka na umieszczenie w rodzinie zastępczej. Urzędnicy w każdej chwili mogą odebrać telefon, że jakieś dziecko musi być odebrane biologicznym rodzicom i potrzebuje opieki. Dlatego bardzo ważne jest, by instytucja miała jak najwięcej przeszkolonych kandydatów na objęcie pieczy zastępczej.

Aby zostać rodziną zastępczą, należy w pierwszej kolejności napisać wniosek, który następnie trzeba złożyć w siedzibie ostrowskiego PCPR-u. Można też telefonicznie skontaktować się z urzędnikami. Sam wniosek nie wystarczy, każdy kandydat na rodzica zastępczego musi spełnić określone warunki i kryteria. – Przeprowadza się badania psychologiczne, pedagogiczne. Zbierane są dokumenty np. o stanie zdrowia oraz zaświadczenie o tym, czy osoby wywiązują się z obowiązku alimentacyjnego. Potrzebna jest również informacja o dochodach, sytuacji mieszkaniowej, a także dokument potwierdzający, że osoba nie była karana za przestępstwa umyślne – tłumaczy Dorota Gruszka, starszy pracownik socjalny ostrowskiego PCPR-u.

Po spełnieniu wszystkich kryteriów, kandydaci kwalifikowani są na specjalistyczny kurs. – Szkolenie przeprowadzane jest według programu, który zatwierdza minister właściwy do spraw rodziny. Po zakończeniu kursu, każdy uczestnik otrzymuje zaświadczenie o jego ukończeniu. Następnie organizator wydaje świadectwo kwalifikacji – mówi dyrektor ostrowskiego PCPR-u, Wojciech Rachwalski.

Dzieci są umieszczane w rodzinach zastępczych na podstawie decyzji sądu. Z definicji jest to rozwiązanie czasowe. – Sytuacja jest zróżnicowana. Niektóre dzieci mają szansę powrotu do biologicznych rodziców, inne oddawane są do adopcji, a zdarza się, że zostają w niej do osiągnięcia pełnoletności – tłumaczy Katarzyna Misiak, która jest zawodową rodziną zastępczą, pełniącą funkcję pogotowia opiekuńczego.

W ubiegłym roku w Ostrowie Wielkopolskim świadectwo kwalifikacji otrzymało 5 rodzin.

Autorka artykułu: Aleksandra Barczak

Napisz do autora

Komentarze (9)
  • Z
    Zofia

    niedziela, 7 marca, 2021

    Część rodzin nie ma prawa adoptować dzieci, a chętnie by dzieci mieli. Trzeba przeczekać państwową homofobię. W UK na billboardach społecznych osoby LGBT są zachęcane do adopcji. U nas za to na billboardach płody. Taki kraj.

    Odpowiedz
  • T
    Teni

    niedziela, 7 marca, 2021

    Szacunek Pani Ewo.

    Odpowiedz
  • C
    Cz

    niedziela, 7 marca, 2021

    5 lat temu złożyliśmy wniosek o udział w szkoleniu na rodzinę zastępczą. Nikt się nie odezwał.

    Odpowiedz
  • J
    Jędrek

    niedziela, 7 marca, 2021

    Ten artykuł o Ostrowskim PCPR to czysta propaganda! W zeszłym roku wyszkolili 5 rodzin zastępczych? Jakich??? Spokrewnionych, zawodowych, specjalistycznych??? A ile dzieci PCPR ogólnie wysłał do rodzin zastępczych poza powiat ostrowski…

    Odpowiedz
  • U
    Ula

    poniedziałek, 8 marca, 2021

    Gadu, gadu, tam się wszystko sypie…ciekawe jak pcpr kontroluje rodziny? Moja sąsiadka nie miała wizyty od roku, a dzieje się tam

    Odpowiedz
  • J
    Juz

    niedziela, 14 marca, 2021

    PCPR czy ktoś wie jak wygląda naprawdę to szkolenie przyszłych rodzin zastępczych, żeczywistosc jest okrutna ale prawdziwa . !!!!! Każdy doświadczy dego sam jak zakończy się szkolenie i na 5 czy 8 osób wszyscy przejdom szkolenie i uzysksjom certyfikat i co dalej ??? już na samym początku som rodzinny wybrane które dostanom dzieci jeszcze przed zakończeniem szkolenia !!! i wiem jak ine osoby choć by się jak niewim jak starały i uczestniczyli w każdym szkoleniu i to i tak przykro powiedzieć ale daremny wysiłek to bo prowadzocy to szkolenie , już wizytach domowych już się dogadały że dostanom dzieci jak dobrze wiadomo !!!!!!! a może nawet niemowlę a inni będą czekać z nadzieją że zadzwonionom po miesiącu dwóch ,po pul roku a może wcale !!! ale decyzja należy podjąć samemu taka jest prawda ale życzę wszystkim startującym w szkoleniu powodzenia .

    Odpowiedz
  • B
    Beti

    niedziela, 14 marca, 2021

    Tam się dzieje !!

    Odpowiedz
  • Z
    zabcia

    poniedziałek, 13 lutego, 2023

    wcale niedziwie sie ze brakuje rodzin zastepczych biologiczni rodzice tylko klepia dzieci i laza do mopsu po zasilki czlowiek chowa dziecko przez dziesiec lat albo dluzej a sad odda matce ktora klepie nastepne i patrzy tylko na mops zezy utrzymywal dzieci

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz