DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Jarota rozpoczął przygotowania. Doświadczeni i sprawdzeni nadzieją na wiosnę?

Jarota Jarocin był jednym z pierwszych zespołów w naszym regionie, który rozpoczął przygotowania do rundy wiosennej i to z przytupem, bo od dwóch zwycięstw. Najpierw podopieczni Piotra Garbarka pokonali 2:0 LKS Gołuchów po dwóch golach z rzutów wolnych z okolic 16 metrów.

POWIĄZANE: Centra Ostrów rozpoczęła przygotowania. Pierwszy sparing w lutym

LKS Gołuchów to lider IV ligi, grupy wielkopolskiej, który nie należy do łatwych rywali, ale okres przygotowawczy rządzi się swoimi prawami. Dlatego wynik nie ma żadnego znaczenia, a postawa na boisku jest w pewnym stopniu uzależniona od decyzji trenerów, którym zależy na przećwiczeniu odpowiednich elementów i sprawdzeniu przydatności testowanych zawodników.

POWIĄZANE: „Dziś treningu nie będzie”. Męska rozmowa w TP Ostrovia 1909

Jarota Jarocin – LKS Gołuchów 2:0 (0:0)
1:0 – Alan Janowski (72.)
2:0 – Szymon Piekarski (90.)

Kolejny sparing Jaroty to starcie z Polonią Środa Wielkopolska – także wygrane, ale tym razem 1:0 z rywalem III-ligowym, który spotkaniem z JKS-em rozpoczął zimowy okres sparingowy. – Graliśmy tak, jak nam na to pozwolił przeciwnik. Byliśmy lepszą drużyną, co nie zmienia faktu, że Polonia rotowała składem i był to ich pierwszy mecz sparingowy. Nasze treningi nie są jeszcze typowo piłkarskie czy taktyczne. Skupiamy się na sile i wytrzymałości, ale mimo wszystko staramy się pracować z piłkami, aby nasza gra była płynna oraz dokładniejsza. Dziś było to widać na boisku. Mam nadzieję, że z tygodnia na tydzień będzie widoczna poprawa w naszej grze – mówi Piotr Garbarek, trener Jaroty.

Jarota Jarocin – Polonia Środa Wlkp. 1:0 (1:0)
1:0 – Mateusz Dunaj (35.)

https://www.facebook.com/jarotajarocin/videos/162657941709907/

W trakcie rundy wiosennej władze klubu rozważały wyjazd zimą na obóz przygotowawczy. Ostatecznie zrezygnowano z tych planów i zdecydowano się przepracować początek roku na własnym terenie. – Wiadomo, że najlepiej pojechać na zgrupowanie. Wtedy trener ma zawodników do dyspozycji przez całą dobę. Można porozmawiać, zintegrować się itd. Ale to wiąże się z kosztami, a jeśli chodzi o budżet, jesteśmy na dole III ligi i musimy szukać każdej złotówki. Jeśli życie pokazuje, że potrzebujemy wzmocnień, to po prostu te finanse, które mogłyby pójść na obóz, przeznaczamy na zawodników – dodaje Piotr Skokowski, kapitan JKS-u, który ma nadzieję, że w czerwcu będzie świętował z kolegami utrzymanie w III lidze.

Jarota już jesienią szukał wzmocnień. Pierwszym z nich jest powrót z Mieszka Gniezno po trzech sezonach Damiana Pawlaka, który w przeszłości był wyróżniającym się zawodnikiem w składzie. Teraz trenerzy także wiążą z nim spore nadzieje. – Niezmiernie cieszę się, że wróciłem do Jaroty, w której spędziłem kilka dobrych lat. W Jarocinie czuje się jak w domu. Tutaj mam wielu przyjaciół i na pewno fajnie będzie się pokazać jarocińskiej publiczności. Po pierwszych treningach muszę przyznać, że potencjał drużyny jest ogromny, co napawa mnie optymizmem przed rundą wiosenną – mówi sam zainteresowany.

Kolejni zawodnicy są testowani. W najbliższych tygodniach powinniśmy poznać nazwiska następnych graczy, którzy wiosną wzmocnią JKS.

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz