DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Zielone światło dla spalarni. Radni zgodzili się na zabezpieczenie środków

Ostrów Wielkopolski coraz bliżej realizacji budowy elektrociepłowni na paliwa alternatywne, która ma nie tylko produkować ciepło i energię elektryczną, ale również rozwiązać problem zagospodarowania lokalnych odpadów.

Podczas czerwcowej sesji Rady Miejskiej zapadła kluczowa decyzja — radni przyjęli zmiany w Wieloletniej Prognozie Finansowej, które zakładają możliwość zabezpieczenia blisko 30 milionów złotych jako wkład własny miasta w projekt. To warunek konieczny, aby Ostrów mógł sięgnąć po ponad 50 milionów złotych dotacji z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, na które spółka CRK otrzymała zielone światło. – W kwietniu przeszliśmy oficjalnie wszystkie procedury związane z wnioskiem, jak i uzyskaliśmy pozytywne opinie. Na przełomie maja i czerwca zostaliśmy zaproszeni do Narodowe Funduszu celem przystąpienia do negocjacji – podsumowuje Marek Karolczak, prezes Centrum Rozwoju Komunalnego.

Szacunkowy koszt całej inwestycji to około 175 milionów złotych. Realizacja przedsięwzięcia spoczywa na barkach miejskiej spółki CRK, która już wcześniej uzyskała decyzję środowiskową i rozpoczęła starania o finansowanie zewnętrzne – zarówno w formie dotacji, jak i preferencyjnej pożyczki. By jednak zabezpieczyć wymagany wkład własny, potrzebna była przychylność radnych miejskich.

Choć temat spalarni budził wcześniej kontrowersje — szczególnie w zakresie kosztów oraz planowanej lokalizacji przy ulicy Wrocławskiej — zdecydowana większość radnych opowiedziała się za jego realizacją. Ich zdaniem budowa takiej instalacji to konieczność, zwłaszcza w obliczu rosnącego strumienia odpadów, m.in. z Regionalnego Zakładu Zagospodarowania Odpadów (RZZO). – Śmieci są do Ostrowa zwożone, bo mamy takie umowy podpisane. Jeśli tematu nie podejmiemy, to mamy bardzo duży problem nie tylko odorowy. Jeżeli uda nam się marzenie o spalarni spełnić, to będzie to wielki sukces, tak uważam – powiedział w wywiadzie dla Telewizji Proart radny z klubu Prawa i Sprawiedliwości Leszek Witoń. Podobnego zdania jest Jarosław Lisiecki z klubu radnych Ostrów Z Sercem Do Mieszkańców. – Spalarnia jest potrzebna, oczywiście. Zawsze pozostaje temat czy w tym, czy nie w innym miejscu, ale w jakimś musi być – mówi.

Ale od samego początku przeciwnikiem lokalizacji spalarni przy ul. Wrocławskiej na dawnych terenach po ZNTK jest radny z Koalicji Obywatelskiej Jakub Paduch. Wolałby, by miasto rozważyło np. budowę biogazowni, jako alternatywy dla elektrociepłowni na paliwa alternatywne. – Mam już świadomość, że podjęto takie, a nie inne kroki, że mamy perspektywy finansowe na to. Obawiam się też, czy ten projekt długofalowo zabezpieczy potrzeby mieszkańców – powiedział.

Jeśli proces pozyskiwania środków przebiegnie zgodnie z planem, nowoczesna elektrociepłownia ma zostać oddana do użytku do 2028 roku. Inwestycja ta ma nie tylko poprawić efektywność energetyczną miasta, ale również wpisać się w założenia zrównoważonego rozwoju i gospodarki obiegu zamkniętego.

Napisz do autora

Komentarze (1)
  • H
    Hanys

    niedziela, 22 czerwca, 2025

    Brawo Ostrów Wlkp.
    Jesteście super.
    A tutaj na Śląsku niestety zacofanie totalne. Bielsko B. już mieli prawie wszystko i płaskoziemcy storpedowali.
    To samo Tychy. Wszystkie uzgodnienia papierkowe, a się stadko mądrych inaczej postawiło i szlag trafił masę włożonej roboty.
    O czymś takim jak w Pszczynie, gdzie grupka nawiedzonych zablokowała modernizację PSZOKu za pieniądze Remondisu nawet nie wspominam, bo to wstyd na całą galaktykę.

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz