Zadzwonił „bratanek”. Oddała 40 tysięcy złotych!

2
80-letnia kaliszanka padała ofiarą oszustów, którym oddała ponad 40 tys. złotych. Kobieta była przekonana, że pomaga członkowi rodziny, który ma problemy. Nawet przekonywania pracowników banku nie pomogły. Mimo ich ostrzeżeń, kobieta oddała obcym ludziom oszczędności swojego życia.

Na telefon stacjonarny 80-letniej kaliszanki, zadzwonił rzekomy „bratanek”, który poinformował kobietę, że był sprawcą wypadku drogowego. Aby nie trafić do aresztu potrzebuje pieniędzy na tzw. kaucję. Kobieta przekonana o tym, że pomaga członkowi rodziny postanowiła przekazać pieniądze oszustce, z którą spotkała się po wyjściu z banku. W ten sposób straciła ponad 40 tys. złotych.

Bardzo dobrym zachowaniem wykazali się pracownicy banku, którzy usiłowali rozmawiać z seniorką i przekonać ją, że może być to próba oszustwa. Niestety 80-latka nie posłuchała bankowców i w ten sposób straciła swoje oszczędności – mówi mł.asp. Anna Jaworska-Wojnicz.

Niestety, tego typu oszustwa są wciąż bardzo popularną metodą na wyłudzenie dużych sum pieniędzy. Oszuści najczęściej podają się za bliskich krewnych pokrzywdzonych. Zmieniony głos tłumaczą zwykle chorobą, potem proszą o pieniądze, wskazując pilną potrzebę, np. wypadek i konieczność zapłaty za powstałe szkody, czy też chorobę i obowiązek opłacenia leczenia.

Apelujemy o zachowanie czujności w przypadku telefonów z nagłą prośbą o pieniądze. Ważne jest, by odpowiednio zareagować na telefon od osoby podającej się za członka naszej rodziny. Przede wszystkim musimy pamiętać, by nie przekazywać pieniędzy osobom, których nie znamy. Jeśli odbierzemy telefon z prośbą o pieniądze – zweryfikujmy go wśród członków rodziny. Upewnijmy się, czy ktoś z bliskich faktycznie potrzebuje naszej pomocy – dodaje.

O wszystkich podejrzanych czy wątpliwych sytuacjach należy pilnie poinformować Policję.

źródło: KMP Kalisz, fot. lublin112

redaktor wlkp24.info
maciej.parysek@tvproart.pl

2 KOMENTARZE

NAPISZ KOMENTARZ

Wpisz swój komentarz
Wpisz swoje imię lub nick