Do całego zdarzenia doszło 3 maja około godziny 10.30. Jak informuje nas kierownik schroniska Jacek Kołata, 20-latka weszła do boksu, gdzie przebywał pies i tam została zaatakowana. Choć – jak twierdzi szef przytuliska – została wcześniej poinstruowana, że do boksu nie wolno wchodzić w obecności czworonoga. – Zwierzę odgryzło jej część ucha. Kobieta, twierdzi, że to ja wydałem jej polecenie, by weszła do tego boksu. To nie może być prawdą, ponieważ tego dnia nie było mnie w pracy, co potwierdzą kamery monitoringu – mówi Jacek Kołata.
Jak informuje kierownik przytuliska, zgodnie z przepisami każdy pracownik w tym również osoby odbywające karę przechodzą okresowe szkolenia z BHP i z zewnętrznym lekarzem weterynarii. W ich trakcie uzyskują informację, jak zachowywać się w schronisku, by być bezpiecznym m.in. o tym, że boksy można sprzątać tylko wtedy, kiedy są one puste. Ostatni taki instruktaż miał miejsce 11-kwietnia.
Takie szkolenia miała przejść również poszkodowana 20-latka. – Mam wszystkie dokumenty, podpisane przez tą panią, które potwierdzą, że ona takie szkolenie przeszła. Dodatkowo, co tydzień przeprowadzam spotkania z pracownikami, podczas których informuję o tym, że jeśli chcą, by skazani sprzątali boksy, muszą być one puste – dodaje Jacek Kołata.
Tego dnia opiekę nad skazanymi sprawowali pracownicy schroniska. Jeden z nich – jak przekazał nam kierownik Jacek Kołata – pisemnie przyznał się, że widział jak kobieta wchodzi do bosku, ale nie zdążył zareagować. – Również podczas kontroli, którą przeprowadził behapowiec, pracownik ten podpisał protokół, w którym to potwierdził – dodaje.
Kierownictwo schroniska 4 maja wysłało mail o zdarzeniu do Zespołu Kuratorów Sądowych przy Sądzie Rejonowym w Kaliszu, do Wydziału Organizacyjnego Urzędu Miasta, oraz do urzędowego behapowca.
Takie psy są w schronisku ??? Natychmiast powinny być uśpione na wzór innych krajów !!! A Wy co chcecie komuś wciskać takie psy ???
Jest pan emerytem? To ja, idąc za pana narracją (idiotyczną), uważam że, jako nieproduktywny ciężar dla budżetu, należy pana uśpić.
Widać pies nie znał osobę ,wpierw trzeba aby sprzątaniem w koło boksu i terenu poznał ,zobaczył i poznał w ten sposób osoby, może jakby pogłaskała ,dała smakołyk przez siatkę dała się polubić i poznać ,te zwierzaki już swoje zaliczyły zło od ludzi dlatego trzeba wpierw trzeba zwierzakowi dać się poznać że nic złego się nie stanie ,szkoda zwierzaka i osoby poszkodowanej.