DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Wrócił latem na stare śmieci, rozpoczął sezon zdobywając gola

Pogoń Nowe Skalmierzyce zatrzymała najlepszych zawodników ostatniego sezonu, którzy stanowili o sile drużyny i walnie przyczynili się do zajęcia czwartego miejsca w lidze. Teraz plan jest jeszcze ambitniejszy. Klub chce znaleźć się w pierwszej trójce, a pomóc mają w tym m.in. nowi zawodnicy. Jednym z nich jest Marcin Lis – wychowanek Pogoni, który przez ostatnie siedem lat grał w KKS-ie Kalisz ostatnio do końca walcząc o awans do II ligi.

ZOBACZ TEŻ: Za nami inauguracja IV i V ligi. Nasze drużyny wróciły do gry. Z jakim efektem?

Tego celu nie udało się osiągnąć, a dodatkowo latem klub nie był zainteresowany przedłużyć z nim umowy. – To właśnie bardziej klub nie chciał niż ja nie byłem przekonany do tego, aby zostać w KKS-ie. W międzyczasie zadzwonił do mnie wiceprezes Pogoni Cezary Boros i zaproponował powrót do Nowych Skalmierzyc. Stwierdziłem, że dlaczego nie? Chcę spróbować sił w IV lidze, bo to żadna ujma. Ona jest mocna i zobaczymy, co z tego wyjdzie – powiedział reporterowi Telewizji Proart Marcin Lis.

Kolejnym wzmocnieniem jest Kacper Binkowski, który dołączył do zespołu raptem kilka dni przed rozpoczęciem rozgrywek. Wcześniej grał w Starcie Brzeg, a ostatnie pół roku spędził w IV-ligowym Liderze Włocławek. – Kacper jest z nami od trzech dni – wyjaśnił kilka dni przed startem nowego sezonu Mariusz Kaczmarek, trener Pogoni Nowe Skalmierzyce. – Trochę potrwa zanim da radę się przebić do pierwszego składu, ale ma duże predyspozycje, więc można w niego wierzyć – dodał.

Marcin Lis świetnie wszedł do nowej drużyny i już w meczu inauguracyjnym nowy sezon rozgrywek zapisał się na liście strzelców, otwierając wynik meczu z Polonią Leszno już w 15. minucie. Ostatecznie rywalizacja zakończyła się zwycięstwem Pogoni na własnym boisku 4:2.

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz