
Tragicznie rozpoczął się sierpień dla mieszkańca województwa wielkopolskiego (z nieoficjalnych informacji wynika, że to mieszkaniec powiatu ostrowskiego) oraz jego rodziny. Młody mężczyzna pojechał na wakacje do Łeby. W poniedziałek, 1 sierpnia musiało ratować go tamtejsze Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Do zdarzenia doszło na niestrzeżonej plaży, ale w pobliżu miejsca, nad którym pieczę sprawowali ratownicy. „Do ratowników przybiegł plażowicz, informując o kobiecie szukającej swojego partnera, który zniknął pod wodą. Na miejsce natychmiast dysponowano ratowników z najbliższych stanowisk ratowniczych, quad oraz ogniwo wodne policji. Rozpoczęto poszukiwania w wodzie” – informuje gniewińskie WOPR.
Funkcjonariusze zabezpieczyli plażę w miejscu trwania akcji. – Mężczyzna został wyłowiony z wody przez WOPR. Wezwano też Lotnicze Pogotowie Ratunkowe z Gdańska, które przetransportowało poszkodowanego do szpitala w Wejherowie – podkreśla w rozmowie z portalem wlkp24.info asp. Marta Szałkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lęborku.
Ratownicy WOPR-u dodają natomiast w swojej relacji opublikowanej na fanpage’u, że mężczyzna znajdował się w wodzie w okolicach ostróg, a więc w niezwykle niebezpiecznym miejscu, w którym kąpiel jest zabroniona. Dodatkowo na części plaży, która nie była strzeżona przez ratowników. „Na głębokości niemal 5 metrów odnaleziono poszukiwanego mężczyznę ze stwierdzonym nagłym zatrzymaniem krążenia i rozpoczęto resuscytację. Po blisko godzinnej resuscytacji z udziałem ratowników, medyków będących na urlopie (ogromne podziękowania za pomoc!) przy wsparciu zespołu ratownictwa medycznego oraz załogi Ratownika 3 odzyskano powrót krążenia i podjęto decyzje o transporcie do szpitala” – relacjonują dalej ratownicy gniewińskiego WOPR-u.
Szpital w Wejherowie, do którego trafił mężczyzna, potwierdza, że pacjent we wtorek zmarł.
Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe oraz policja apelują o rozsądek nad wodą i przestrzeganie zasad bezpieczeństwa. Wystarczy chwila nieuwagi, aby doszło do tragedii. Dlatego tak ważne jest korzystanie wyłącznie ze strzeżonych plaż, a nie z miejsc, w których nie ma ratowników wodnych.
Wejherowo pisze się przez samo „h”