DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Stracili oszczędności. Oszuści w powiecie ostrowskim znów zaatakowali

Dwie z trzech oszukanych osób straciły swoje pieniądze na portalach kupno-sprzedaż. – Nieznany sprawca, pod pozorem uiszczenia zapłaty za towar wystawiony do sprzedaży na portalu, uzyskał dane do logowania, a tym samym dostęp do rachunku bankowego, skąd przeprowadził transakcje na kwoty 2900 zł oraz 3600 zł – informuje mł. asp. Ewa Golińska-Jurasz, oficer prasowy KPP w Ostrowie Wielkopolskim.

Kolejny pokrzywdzony to mężczyzna, który chciał kupić ekogroszek. Po wpłaceniu pieniędzy w kwocie blisko 5,5 tysiąca złotych na konto osoby, która oferowała sprzedaż, kontakt został zerwany a produkt niedostarczony.

W powiecie ostrowskim doszło także do próby oszustwa na pracownika banku. Kobieta odebrała telefon od rzekomego pracownika banku, który poinformował ją, że ktoś z jej konta złożył wniosek o kredyt na kwotę blisko 30 tysięcy złotych. Uspokoił 55-latkę, że wniosek zostanie zablokowany, a fakt zgłoszony na policję. Kobieta postanowiła jednak osobiście udać się do banku i wyjaśnić sprawę. – Przed wejściem otrzymała drugi telefon od rzekomego pracownika placówki bankowej, który oświadczył, iż zajmuje się ochroną danych. Prosił, aby kobieta była z nim na linii. Tłumaczył, że pieniądze zostały już przelane na konto bankowe złodziei a on zrobi wszystko, żeby je odzyskać. Dodał, że w placówce stacjonarnej nic nie załatwi, ma jechać do domu i czekać na jego telefon – relacjonuje Golińska-Jurasz.

Kobieta jednak nie uwierzyła, a oszustów poinformowała, że próbę oszustwa zgłosi na policję. Podczas osobistej wizyty w banku dowiedziała się, że żadnej próby wzięcia kredytu nie odnotowano.

Policja wciąż apeluje, by być czujnym i korzystać ze sprawdzonych źródeł, czy sklepów. Jeśli mamy jakikolwiek cień wątpliwości, co do intencji rozmówcy – rozłączmy się i zgłośmy sprawę na policję.

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz