DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Sezon na pożary sadzy w kominach w pełni. Strażacy apelują, ale nie każdy słucha

152 strażaków z powiatu krotoszyńskiego było zaangażowanych w tym sezonie grzewczym (który nie dobiegł jeszcze końca) w działania związane z pożarami sadzy w kominach. To zagrożenie, które występuje cyklicznie mimo apeli strażaków i wskazówek, jak dbać o bezpieczeństwo własne oraz innych.

– Czad corocznie zbiera śmiertelne żniwo. Również na naszym terenie w mijającym roku wskutek zatrucia tlenkiem węgla dwie osoby straciły życie, a dwie kolejne wymagały hospitalizacji. Ta smutna statystyka pokazuje, jak bardzo istotna jest edukacja mieszkańców w aspekcie zagrożeń, jakie niesie ze sobą sezon zimowy – informuje mł. kpt. Mateusz Dymarski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie.

Strażacy apelują o montowanie czujek dymu, które radzą sobie z wykrywaniem czadu. Tlenku węgla nie rozpoznamy – jak dymu – poprzez spojrzenie lub węch. Ten „cichy zabójca” często daje o sobie znać, kiedy jest już za późno. Występuje w postaci bezwonnej i bezbarwnej.

Kolejnym problemem – jak informują mundurowi – jest lekceważenie drożności kominów i brak systematycznego ich czyszczenia. To jednak nie wszystko. – Stosowanie niewłaściwego paliwa, w tym paliwa o dużej wilgotności może doprowadzić do zapalenia się sadzy wewnątrz komina, a procesowi palenia towarzyszy często wydobywanie się z komina iskier i palących się cząstek sadzy. Zjawisko to powoduje szybkie nagrzewanie przewodu kominowego, osiągając nawet temperaturę powyżej 1 000°C, a więc powstaje ryzyko zapalenia się przyległych do niego palnych konstrukcji np. dachu czy drewnianego stropu – podkreśla mł. kpt. Mateusz Dymarski.

Strażacy apelują o większą odpowiedzialność i dbanie o bezpieczeństwo dla zdrowia swojego i innych domowników.

Napisz do autora

Komentarze (3)
  • M
    myślący

    poniedziałek, 13 lutego, 2023

    Wystarczyłoby koszty akcji przerzucić na właścicieli tych kominów i od razu ilość pożarów spadłaby do zera.

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz