Krotower to rower miejski czwartej generacji. Od ostrowskiego rożni się konstrukcją, czasem darmowej jazdy i tym, że nie trzeba odprowadzać go do stacji. Wystarczy postawić go i zablokować, choć za wpięcie w stojak otrzymuje się bonusy.
W Krotoszynie zasady korzystania z roweru miejskiego są inne, niż w Ostrowie. W pięciu rozlokowanych w miejskiej strefie stacjach dostępnych jest 50 jednośladów. Pierwsze 15 minut jazdy jest darmowe. Opłata za każdą kolejną minutę wynosi 5 groszy. Żeby się zarejestrować, a potem logować w aplikacji krotower.pl, trzeba podać swoje dane osobowe, wypożyczający nie jest więc anonimowy, a aplikacja, z której trzeba skorzystać, niejako śledzi użytkownika, zapisując jego dane i określając miejsce, w którym aktualnie znajduje się pojazd. Może dlatego zniszczeń jest mniej, niż np. w Ostrowie, a administratorzy po ponad roku są zadowoleni z krotoszyńskich użytkowników.
Sam krotower może nie jest zbyt ładny, ale wykonany z bardzo mocnych materiałów, a opony są pełne, więc się nie przebijają i nie wymagają pompowania. To też nie zachęca potencjalnych wandali.