DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Puchar Davisa ponownie w Kaliszu. Stawka meczu jest wysoka

Kalisz po raz drugi z rzędu ugości tenisistów Reprezentacji Polski, którzy w ramach Pucharu Davisa będą rywalizować z Salwadorem. Podczas konferencji prasowej Mariusz Fyrstenberg ogłosił kadrę biało-czerwonych na to spotkanie. Nasz kraj będą reprezentować: Kamil Majchrzak, Kacper Żuk, Wojciech Marek, Szymon Walków i Jan Zieliński. Wszyscy są zawodnikami Lotos PZT Team. Do składu, ze względów treningowych, dołączy także miejscowy zawodnik – Piotr Matuszewski.

W porównaniu z ubiegłorocznym mecze z Hong Kongiem wygranym 4:0 przez Polaków, zabrakło w składzie m.in. Jerzego Janowicza, który nie został wzięty pod uwagę z powodu problemów zdrowotnych. Jednak prezes Polskiego Związku Tenisa Mirosław Skrzypczyński, jak i kapitan polskiej reprezentacji Mariusz Fyrstenberg jednogłośnie podkreślili, że miejsce dla niego zawsze w kadrze się znajdzie. – Kiedy pojawia się w kadrze, to zawsze jest w optymalnej dyspozycji i też dzięki niemu atmosfera w reprezentacji jest wspaniała. To człowiek, który stara się pomagać młodszym od siebie zawodnikom, co doskonale pokazał w poprzednim meczu. Czekamy na Jurka Janowicza i życzymy mu zdrowia – zapewnił szef PZT.

Dla miasta to wielki prestiż, że po raz kolejny Puchar Davisa zagości w Kalisz Arenie. Dla kibiców – radość jedynie połowiczna, bo znowu będą zmuszeni oglądać sportową rywalizację w telewizji. Po raz drugi ze względu na pandemię koronawirusa obowiązuje zakaz wejścia na trybuny. – Tamtym roku mimo tragicznie trudnej sytuacji i trudnych decyzji, okazało się, że podjęliśmy słuszne kroki, które potem- jak pokazały dalsze wydarzenia – zostały niejako skopiowane na całym świecie. Jako pierwszych nas dotknęła gra bez publiczności – podkreślił szef PZT.

Choć z geograficznego punktu widzenia Polski Salwador jest raczej krajem egzotycznym, rywalizacja z tamtejszymi tenisistami w ramach Grupy Światowej II wcale nie musi należeć do łatwych. Gwiazdą naszych rywali jest Marcelo Arevalo, którego kapitan naszej kadry zna osobiście z kortów. – To świetny zawodnik deblowy, może nam sprawić kłopoty. Oprócz tego ten sam zawodnik dwa lata temu był na 140. miejscu w singla, więc występował w wielkich szlemach. I może nam sprawić kłopoty. Cieszę się, bo lubię wyzwania, to też gwarant tego, że mecze będą na wysokim poziomie – dodał.

Tenisiści przejdą w Kaliszu dwa testy na koronawirusa. W przypadku gdyby któryś z nich dał wynik pozytywny, Mariusz Fyrstenberg zapewnia, że ma kilka planów awaryjnych. – Mamy zawodników numer 6 i 7 – zapewnił.

Mecz Polska – Salwador w ramach Pucharu Davisa zostanie rozegrany 5 i 6 marca w Kalisz Arenie. Transmisję będzie można obejrzeć w Polsacie Sport. Stawka rywalizacji jest wysoka, bo ośmiu najwyżej notowanych zwycięzców w rankingu narodowym ITF automatycznie wywalczy awans do przyszłorocznych spotkań play off o miejsce w Grupie Światowej I.

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz