
Dzisiaj mury ostrowskich przedszkoli i żłobka ponownie wypełniły się niemalże wszystkimi maluchami – Przyszło około 80% wszystkich maluszków. Takiej ilości właśnie się spodziewaliśmy, ponieważ podobna frekwencja była przed zamknięciem – mówi dyrektor ostrowskiego żłobka, Ewa Brzozowska.
Podobna frekwencja była w przedszkolu nr 13 w Ostrowie Wielkopolskim. – Na 204 zapisanych przedszkolaków, dziś rano zjawiło się ich aż 170 – informuje dyrektor placówki Małgorzata Krzyżanek.
Wszystkie żłobki i przedszkola prowadzą swoją działalność w ścisłym reżimie sanitarnym tak, by w placówkach było jak najbezpieczniej. – Nie ma możliwości, by osoby postronne przebywały w żłobku. Rodzice, gdy przyprowadzają dzieci przebywają w części wspólnej w założonych maseczkach, z zachowaniem dystansu. Dzieci muszą przychodzić zdrowe do przedszkola, zgodnie z zaleceniami rodzic powinien dwukrotnie w ciągu dnia mierzyć temperaturę dziecku, przynajmniej przed przyjściem do placówki – tłumaczy Ewa Brzozowska.
Decyzja o powrocie dzieci do przedszkoli i żłóbków była możliwa, ponieważ – według oficjalnych statystyk – trzecia fala COVID-19 nieco słabnie. – W ostatnich dniach liczba zachorowań nieco się zmniejszyła. Dlatego minister zdrowia analizując całą sytuację podjął taką decyzję. Myślę, że słuszną – mówi dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Ostrowie Wielkopolskim, Tadeusz Andrzej Biliński.
Wysoka frekwencja pokazuje, jak bardzo otwarcie tych miejsc jest potrzebne dzieciom, ich rodzicom, a także pracownikom. – Nauczanie zdalne nie do końca sprawdza się w wieku przedszkolnym, mimo starań nauczycieli. Jednak najbardziej tęsknią za swoimi rówieśnikami, a także za nauczycielkami. Zatem dziś z uśmiechem wszyscy przystąpiliśmy do pracy – mówi Małgorzata Krzyżanek, dyrektor przedszkola nr 13 w Ostrowie Wielkopolskim.
Przy zachowaniu reżimu sanitarnego w placówkach może być w miarę bezpiecznie. Większość nauczycieli ma za sobą pierwszą dawkę szczepienia. Pozostaje wierzyć, że reżim pozwoli na to, by przedszkola i żłobki pozostały czynne już zawsze.
Autor tekstu: Aleksandra Barczak
I w autobusach dzieci bez maseczek a zwrócić uwagę to zostałam obrzucona wyzwiskami a przecież dzieci to też źródło zakażenia .historia z dziś na swieżo z lini autobusu 14.
Historia, a może histeria?
Przedszkolak w maseczce? Chyba jakiś żart… Noworodkom jeszcze załóż… Brak słów…
Garnki sobie na łby załóżcie!
Musieliby zasiłki płacić więc otwarli
Zgadza się. Albo przylbice wypożyczyć od jakiegoś bractwa rycerskiego. Mentalnością pasowałoby do tamtej epoki.