DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Poczuły się jak w domu. Koszykarska Ostrovia zadebiutowała w 3mk Arenie [WIDEO]

Debiut na piątkę z plusem. Tak jednym zdaniem można podsumować wczorajsze spotkanie Klubu Sportowego Basket Ostrovia z Eneą AZS-em AJP II Gorzów Wielkopolski w 3mk Arenie. Zespół prowadzony przez Katarzynę Motyl pewnie pokonał rywala 81:62, wciąż zachowując szanse na grę w fazie play-off grupy B I ligi. W sobotę kolejne domowe spotkanie biało-czerwonych, które o godz. 17:00 zmierzą się z rezerwami Ślęzy Wrocław.

Cała oprawa środowego meczu, a przede wszystkim prezentacja godna była spotkań ekstraklasowych. Biało-czerwone koszykarki zostały wyróżnione z okazji zbliżającego się dnia kobiet i po raz pierwszy zagrały w 3mk Arenie Ostrów, która w żadnym stopniu ich nie przytłoczyła. Bo czuły wsparcie z trybun, które od samego początku niosły gospodynie. Chociaż… początki były trudne. Pierwsza kwarta wygrana tylko różnicą czterech oczek, ale w dwóch kolejnych było już z górki. Game Plan zrealizowany w stu procentach.

Rezerwy ekstraklasowego zespołu z Gorzowa to ekipa nieobliczalna. Dlaczego? A dlatego, że nigdy nie wiadomo jakim składem wyjdzie na parkiet. Tym razem trener Radosław Duchnowski nie miał do dyspozycji koszykarek z pierwszej drużyny, więc Ostrovii było po prostu łatwiej. Nawet jeśli same od pewnego czasu muszą sobie radzić bez Karoliny Dżochowskiej i Kingi Dekert. Na wysokości zadania stanął cały zespół.

Ostrowianki w trzeciej odsłonie straciły tylko sześć punktów, a tylko dwa z gry. Świetna obrona pozwoliła także na zdobywanie kolejnych punktów, czy to spod samego kosza czy z dystansu. Po trzydziestu minutach gry było już po meczu.

Dla drużyny prowadzonej przez Katarzynę Motyl było to zaległe spotkanie 13. kolejki. W sobotę przedostatni mecz sezonu zasadniczego z rezerwami Ślęzy Wrocław, który także będą mogli państwo zobaczyć na antenie Telewizji Porat oraz na portalu WLKP24. Info.

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz