DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Osadzeni porządkują parki w regionie

Park w Wysocku Wielkiem przynależący w XIX wieku do rodziny Szembeków i mocno zaniedbany park w okolicy kościoła w Rososzycy – te dwa miejsca pod swoje „skrzydła” wezmą osadzeni z ostrowskiego aresztu. Zajmą się uporządkowaniem roślinności czy drobnymi pracami konserwatorskimi. Wszystko na mocy umów, które kierownictwo aresztu podpisało z włodarzami gmin Ostrów i Sieroszewice. Dla osadzonych to okazja do wyjścia na zewnątrz, forma resocjalizacji. Szczególnym wyzwaniem dla wykonawców prac będzie park w Rososzycy, który skrywa w sobie olbrzymi potencjał, ale wymaga wielu godzin i sił, by doprowadzić go do porządku.

Wielu osadzonych z ostrowskiego aresztu pracuje nieodpłatnie lub za pieniądze. Stała grupa to około 20 osób, które nie stronią od wysiłku fizycznego. Wielu osadzonych pracuje także w sortowni Regionalnego Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Ostrowie Wielkopolskim. Zarobki zdobywane w ten sposób trafiają na specjalne konto i po wyjściu osadzonego na wolność są mu przekazywane na lepszy, nowy „start” w życiu.

O szczegółach planowanych w gminie Ostrów i gminie Sieroszewice prac posłuchacie także w materiale filmowym.

W sobotę już w godzinach porannych, na terenie parku w Wosocku Wielkim pojawiła się grupa ośmiu osadzonych w asyście pracownika Aresztu Śledczego. W ruch poszły kosiarki, a mężczyźni mieli do wykoszenia blisko 5 hektarów terenu. Długa trawa i duża ilość chwastów, które nagromadziły się przez zimę i wiosnę, były skrupulatnie usuwane przez osadzonych. Gmina Ostrów Wielkopolski zagwarantowała pracującym kawę, herbatę, wodę, a także obiad i coś słodkiego. – To jest dla nich oderawanie od więziennej rzeczywistości. Widać ich duże zaangażowanie w pracę. My zyskujemy i oni także – mówił Piotr Kuroszczyk, wójt Gminy Ostrów Wielkopolski.

Mogliśmy porozmawiać z jednym z osadzonych, który odsiaduje wyrok dziesięciu miesięcy pozbawienia wolności. – Taka praca na świeżym powietrzu pozwala nie myśleć o tym, co mamy na co dzień – stwierdził.

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz