Do zabójstwa doszło 16 listopada w jednym z mieszkań przy ulicy Polnej w Nowych Skalmierzycach. Mężczyzna udał się do miejsca zamieszkania kobiety i zadał jej kilkanaście ciosów nożem. – Udał się do miejsca, gdzie próbował pod pozorem niemożności czytania zapisów na lekach. Między nim a pokrzywdzoną wywiązała się szarpanina, w trakcie której żądał on powrotu do istnienia związku, a następnie zadał jej szereg uderzeń trzymanym w ręku nożem – informował wtedy Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Mężczyzna przygotowywał się do ataku od miesięcy. Jak informowali śledczy, miał on zapisaną w kalendarzu datę, kiedy dokona zabójstwa.
CZYTAJ W TEMACIE ZABÓJSTWA:
- Zabójstwo w Nowych Skalmierzycach? Nie żyje kobieta. Policja ustala szczegóły
- Zapisał sobie w kalendarzu, kiedy ją zabije? Prokuratura postawiła zarzuty 54-latkowi
- „Zadał szereg uderzeń nożem”. 55-latkowi grozi dożywocie
Po ataku na kobietę sam zadał sobie kilka obrażeń nożem w okolicy brzucha. Udzielono mu jednak szybkiej pomocy medycznej i udało się go uratować. Mężczyzna jest osobą niepełnosprawną, głuchoniemą.
Dziś 55-latek stanął przed sądem. Grozi mu dożywocie.