DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

List na sześć stron. Paweł Wojtala pisze do premiera i prosi o modyfikację obostrzeń

Od miesiąca piłkarze grający w ligach od V w dół, nie wybiegli na boiska, aby rozegrać mecze ligowe. Decyzję o wstrzymaniu rozgrywek podjęto w ramach wprowadzonych obostrzeń związanych z walką z koronawirusem. Kontynuować rywalizację mogą gracze reprezentujący kluby od IV ligi do Ekstraklasy włącznie.

Ci, którzy mogą grać, cieszą się, że nie objęły ich radykalne obostrzenia. Zawodnicy, którzy nie mogą kontynuować rozgrywek, z trudem próbują zrozumieć, dlaczego ich to spotkało. W ich przypadku powtórzyła się sytuacja z poprzedniego sezonu, który także został przerwany i niedokończony. Dla części drużyn było to dobre, bo utrzymały się na dotychczasowych szczeblach rozgrywek. W tym sezonie zaplanowano awanse i spadki w taki sposób, że więcej zespołów miało się pożegnać z rozgrywkami na dotychczasowym szczeblu. To spędza sen z powiek wielu trenerom, piłkarzom i działaczom. Dodatkowym zmartwieniem jest fakt, że nie wiadomo, jak się przygotowywać do gry, bo trudno przewidzieć, czy obostrzenia zostaną ponownie przedłużone.

W imieniu przedstawicieli niższych lig amatorskich walczy prezes Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej – Paweł Wojtala, który wystosował list do premiera Mateusza Morawieckiego. Prosi o modyfikację dotychczasowych obostrzeń. W piśmie czytamy: „Przed rokiem stając do walki z mało znanym nam wówczas koronawirusem, w trosce o bezpieczeństwo i zdrowie jako jedni z pierwszych podejmowaliśmy decyzje o zawieszeniu działalności lig. W kolejnych miesiącach bezwzględnie przestrzegaliśmy określonego rygoru sanitarnego, wdrażając również niezbędne procedury w przypadkach zakażeń w obrębie klubów uczestniczących w rozgrywkach. (…) Kiedy część społeczeństwa szukała luk w przepisach do wykorzystania, działaliśmy stanowczo ucinając wszelkie spekulacje o możliwości kontynuowania rozgrywek. Nie bacząc na spływającą na nas krytykę, mieliśmy poczucie, że są to działania właściwe”.

Szef WZPN-u przedstawił też wyniki badań kilku instytucji w tym duńskich naukowców z Uniwersytetu w Aarhus i Uniwersytetu Południowej Danii czy przeprowadzonych na zlecenie Holenderskiego Związku Piłkarskiego. W pierwszym z nich czytamy: „Stwierdzono, że w 98% meczów ryzyko transmisji koronawirusa było minimalne bądź żadne. Średni kontakt zawodników w odległości do 1,5 metra trwa niespełna 20 sekund i bardzo mocno maleje wraz ze zmniejszeniem dystansu – poniżej metra wynosi już tylko 8,5 sekundy”.

Zaapelował, by przy kolejnej zmianie rozporządzenia w sprawie nakazów i zakazów związanych ze zwalczaniem pandemii koronawirusa regulacje dotyczące sportu „zmienić poprzez uznanie za dopuszczalne (przy zachowaniu warunku braku publiczności) organizowanie współzawodnictwa, zajęć i wydarzeń również dla wszystkich zawodników uczestniczących we współzawodnictwie sportowym prowadzonym przez odpowiedni polski związek sportowy lu Polski Komitet Paraolimpijski i jego członków zwyczajnych”.

LIST PAWŁA WOJTALI, PREZESA WZPN-U DO PREMIERA MATEUSZA MORAWIECKIEGO

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz