DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Łączy je remis, a dzieli wszystko inne. Szukamy różnic pomiędzy Pogonią a Jarotą

Pogoń Nowe Skalmierzyce i Jarota Jarocin, choć zremisowały ze sobą 1:1 w sobotnich derbach Wielkopolski, daleko im do remisu w podejściu do kończącego się sezonu, w sposobie gry, skuteczności, celach i ambicjach. Prócz wyniku ostatniego meczu różni je właściwie wszystko. A my sprawdziliśmy, czym jest to „wszystko”.

Był taki moment w trakcie kończącego się sezonu III ligi (grupy II), kiedy to Jarota Jarocin znajdował się wyżej w tabeli od Pogoni Nowe Skalmierzyce. JKS tak dobrze rozpoczął rywalizację, że po czterech kolejkach miał przewagę 3 punktów nad Pogonią. Ta sytuacja nie trwała długo, bo już w następnej serii oba zespoły zrównały się punktami, a później było tylko gorzej dla Jaroty i tylko lepiej dla Pogoni.

Szybko okazało się, że zaskoczenia prawdopodobnie nie będzie i zgodnie z przedsezonowymi przewidywaniami zespół z Nowych Skalmierzyc znajdzie się bliżej środkowej części tabeli, a Jarota po raz kolejny będzie walczyć o przetrwanie.

Na cztery kolejki przed końcem i remisie 1:1 w derbach obie drużyny są w odmiennych nastrojach, w różnych miejscach nie tylko tabeli, ale też budowania zespołu. Na różnym poziomie doświadczenia poszczególnych graczy, ich umiejętności oraz mentalności. A to za sprawą całkowicie rozbieżnych celów, jakie stawiają przed nimi trenerzy oraz jakie wynikają z doświadczenia poszczególnych graczy.

Bezpieczni, ale posępni

I w tej sytuacji mogłoby się wydawać, że wśród członków zespołu z Nowych Skalmierzyc zobaczymy radość, a w ekipie JKS-u smutek, ale jest poniekąd odwrotnie. – Fajnie, że to od nas zależy, czy się utrzymamy. Jesteśmy uzależnieni tylko od siebie. Bardzo długo do tego dążyliśmy i oczywiście nie chcemy tego wypuścić z rąk – podkreślił po meczu trener Jaroty Piotr Garbarek.

W innym nastroju po podziale punktów był Łukasz Bandosz. Szkoleniowiec Pogoni uznał, że nie było to najlepsze spotkanie jego zespołu, który w ostatnich tygodniach nieco zawodzi. – Jesteśmy powtarzalni w tym, że jesteśmy nieskuteczni i to jest ostatnio nasz styl, który niepokoi – zaznaczył trener Bandosz.

Murowanie bramki kontra otwarty styl

Kolejne różnice to sposób podejścia do gry. Biorąc pod uwagę, że Pogoń dysponuje graczami prezentującymi wysoką jakość piłkarską, może pozwolić sobie na kreowanie gry, przejmowanie inicjatywy na boisku, prezentowanie ofensywnego futbolu. – W tamtej rundzie graliśmy na czterech obrońców, a w tej rundzie przeszliśmy na trzech obrońców i z wahadłowymi. Fajnie to wygląda. Zimą długo przygotowywaliśmy się do tego ustawienia i widać, że to zaowocowało. Myślę, że lepiej będzie w kolejnych sezonach, bo to dopiero pierwsza runda, w której tak gramy zauważył Łukasz Grabowski, jeden z zawodników Pogoni.

A Jarota? Preferuje obronę Częstochowy mozolnie ciułając punkt za punktem, by w ten sposób zapewnić sobie utrzymanie. Trener Garbarek jak mantrę powtarzał po meczu, że punktów za styl w piłce nie dają, a nadrzędnym celem jest pozostanie w III lidze. Za wszelką cenę. W szatni zdają sobie z tego sprawę, ale ubolewają jednocześnie, że nie ma kiedy zagrać meczu o stawkę grając piłką. Ciągle tylko tzw. „obrona Częstochowy”, a więc „murowanie” własnej bramki praktycznie całym zespołem. – Na pewno cierpimy tym, co się dzieje na boisku. Zdajemy sobie z tego sprawę, ale od kilku kolejek jest to skuteczne. Jeżeli właśnie to przynosi skutek, no to tak będziemy grać do samego końca albo przynajmniej do spotkania, które zapewni nam utrzymanie – zapowiedział Piotr Skokowski, kapitan zespołu.

Trzy mecze – dwa cele

W ostatnich trzech kolejkach celem Pogoni będzie rywalizacja o utrzymanie pozycji nad Sokołem Kleczew i zajęcie drugiego miejsca w lidze wśród wielkopolskich zespołów (Polonia Środa Wielkopolska pozostaje w tej edycji rozgrywek poza zasięgiem walcząc o podium).

Jarota Jarocin oblicza, ile jeszcze potrzeba punktów, aby móc spać spokojnie. Przed JKS-em jeszcze mecze kolejno z Unią Swarzędz, Bałtykiem Gdynia i KP Starogard Gdański. Zwłaszcza ten przedostatni może wiele wyjaśnić, bo będzie to spotkanie dwóch zespołów walczących o być albo nie być na poziomie III ligi.

Sezon zakończy się w sobotę, 17 czerwca.

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz