DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Kilka serii ustawiło rywalizację. KPR Ostrovia przegrywa z Górnikiem Zabrze

Arged Rebud KPR Ostrovia przegrał z Górnikiem Zabrze 26:30. Biało-czerwoni długo bronili się przed atakami rywali, ale ostatecznie ulegli. O zwycięstwie zadecydowało kilka serii, w których Górnik wypracował sobie bezpieczną przewagę.

Fot. archiwum Arged Rebud KPR Ostrovia

Mecz z brązowym medalistą poprzedniego sezonu Superligi rozpoczął się od wymiany ciosów. Wynik otworzył Łukasz Gierak już w 1. minucie, ale szybko do remisu doprowadził Patryk Mauer z rzutu karnego. Biało-czerwoni robili, co mogli, żeby nie stracić kontaktu z faworyzowanym przeciwnikiem i w pierwszej fazie meczu doskonale się udwało realizować te założenia.

Dopiero przed przerwą rywale uciedli na trzy bramki po serii trafień Rennosuke’a Tokuda’y, Damiana Przytuły i Patryka Mauera. Arged Rebud KPR Ostrovia odpowiedział dwoma trafieniami Fiilpa Rybarczyka i Ksawerego Gajka, którzy wykorzystali nadarzające się okazje po tym, jak o czas poprosił trener Maciej Nowakowski.

Do przerwy Górnik Zabrze prowadził 14:13.

Przewaga gospodarzy zaczęła wzrastać na początku drugiej części spotkania. Seria czterech bramek rzuconych pod rząd już na początku tej odsłony dała jasno do zrozumienia, że Górnik wyciągnął wnioski po pierwszych 30 minutach. Nagle zrobiło się 20:15 i biało-czerwoni musieli gonić już wynik na poważnie.

Nim zdążyli zdziałać coś więcej, niż rzucanie pojedynczych bramek, rywale dołożyli kolejne trzy od razu i podwyższyli na 23:16. Dopiero wtedy Ostrovia odpowiedziała trafieniami Mateusza Wojciechowskiego i Przemysława Urbaniaka w 45. i 46. minucie.

Chwilę później o czas poprosił Maciej Nowakowski. Trener biało-czerwonych miał sporo uwag do przekazania swoim podopiecznym, ale ta przerwa nie odmieniła znacząco przebiegu meczu. Choć w ostatnich minutach częściej do bramki trafiali goście. Najpierw Kamil Adamski i Artur Klopsteg zmniejszyli chwilowo przewagę rywali o 3 bramki, a tuż przed końcem spotkania doszło do kolejnej wymiany. Na trafienia Łukasza Gieraka i Krzysztofa Łyżwy odpowiedzieli błyskawicznie Lukas Morkovsky i Dmytro Artemenko.

Wynik spotkania na 30:26 ustalił Kamil Adamski zmniejszając ostatecznie stratę do Górnika Zabrze do 4 bramek.

Arged Rebud KPR Ostrovia po raz drugi w tym sezonie nie znalazł sposobu na pokoanie Górnika Zabrze. W meczu 1. kolejki rywalizacja obu drużyn zakończyła się wynikiem 32:23 dla ekipy z południa Polski.

0 Dołącz do dyskusji

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz