DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Jarocin Festiwal 2017. Nowa formuła zadziałała?

Koncert hołd oddany jednemu z największych polskich artystów, Czesławowi Niemenowi, zakończył tegoroczną edycję Jarocin Festiwal. W trzydziestą rocznicę pierwszego koncertu Niemena w Jarocinie jego twórczość przypomniał jeden z ambasadorów festiwalu – Krzysztof Zalewski. Poza tym na scenie w parku przez trzy dni zagrało 14 zespołów. Piątkowy wieczór, po koncercie grupy Kaliber 44, zakończył koncert Fisz/Emade, a najmocniejsza brzmieniowo sobota to: Lao Che, Illusion, Decapitated i nieco lżejszy Happysad.

Ale w sobotę, zanim publiczność przeniosła się do parku, wysłuchała bardzo eklektycznego zestawu koncertów na scenie na Rynku. Zagrali Mitch&Mitch, Natalia Przybysz, Wojtek Mazolewski Quintet, Voo Voo i Na koniec Pere Ubu. Artystów tego dnia dobierał drugi z ambasadorów tegorocznego Jarocina, Wojciech Waglewski.

Scena na Rynku grała też dzień wcześniej. Piątkowy zestaw, nie licząc czterech kapel konkursowych, otworzył Dezerter, potem autorski materiał zagrał Krzysztof Zalewski, a wieczorny ścisk w biletowanej strefie to sprawka grupy Hey, która świętowała swoje 25-lecie.

W niedzielę, po tegorocznym i ubiegłorocznym laureacie Jarocinskich Rytmów Młodych tłumy na pod scenę przyciągnął Organek i O.S.T.R., po których amtosferę wyciszył eksluzywny wręcz w brzmieniu Tomasz Stańko z Enrico Ravą.

Nieopodal, bo nad stawem, przez trzy dni równolegle grała mała scena. Tam motywem przewodnim był hip-hop. Kolejną scenę zorganizowano w ruinach kościoła Św. Ducha, gdzie w sobotę i w niedzielę odbyły się kameralne koncerty, takie, jak choćby Dylan.pl. Poza tym w całym mieście, zarówno w różnych instytucjach, jak i plenerze odbywały się spotkania, wystawy, spektakle i happeningi.

Choć nowa, miejska formuła festiwalu wymaga jeszcze dopieszczenia, sam pomysł się sprawdził – mówił jego artystyczny koordynator – Michał Wiraszko. A jak tę nową, bardzo różnorodną propozycję festiwalową przyjęła publiczność? Zdania są podzielone, choć tych pozytywnych komentarzy było więcej.

 

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz