Dzisiaj Olga Tokarczuk, laureatka Nagrody Nobla za 2018 rok, odbiera z rąk króla Szwecji złoty medal, dyplom i nagrodę pieniężną . My sprawdziliśmy, czy działa efekt Nobla. W ostrowskiej bibliotece na książki tej powieściopisarki trzeba czekać, w księgarniach książki znikają z półek.
Laureatką literackiej Nagrody Nobla za 2018 rok jest Polka – Olga Tokarczuk. Powieściopisarka i autorka scenariuszy została nagrodzona za „narracyjną wyobraźnię, która wraz z encyklopedyczną pasją reprezentuje przekraczanie granic, jako formę życia”.
O tym, że pisarka otrzymała Nagrodę Nobla, dowiedzieliśmy się 10 października. I już tego dnia biblioteki i księgarnie zaczęły przeżywać istne oblężenie. Zainteresowanie twórczością pisarki nie przemija, choć już wcześniej było niemałe.
– Zadziałał fenomen Nagrody Nobla. Ta nagroda sprawiła, że już na drugi dzień, a właściwie jeszcze tego samego dnia, jej książki zaczęły znikać z bibliotecznych półek – mówi dyrektor Biblioteki Publicznej w Ostrowie Wielkopolskim.
Nasz były Prezydent też zgarnął nagrodę Nobla i co ? Pisze bzdury na Facebooku założył sobie koszulkę z napisem konstrukcja jeździ po świecie psując wizerunek Polski kiedyś twierdził że geye powinni siedzieć w sejmie w ostatnich rzędach teraz radzi im zakładać nowe partie żeby był jeszcze większy bajzel nagroda Nobla to jest za wybitność a w tym wypadku to pomyłka czyż nie sami oceńcie…
Niebywałe, że nieoczekiwanie Szwedzi potrafią czytać po polsku…
Wolałbym Sage o ludziach lodu przeczytać niż te antypolskie wypociny
No to czytaj.