DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

"Chcemy rozmawiać!" Przedsiębiorcy zaprotestują w Warszawie

„Będzie to największy protest przedsiębiorców od czasów lockdownów w 2020 roku. Chcemy rozmawiać! Biernością nic nie załatwimy. „Jakość to będzie” – może się nie sprawdzić tym razem.” – piszą przedsiębiorcy na stronie swojego wydarzenia na Facebooku.

21 marca w Warszawie utworzone zostało miasteczko protestacyjne. Kulminacja strajku ma nastąpić 23 lutego (środa). Przedsiębiorcy strajkują, bo – jak twierdzą – przewidzieli złe skutki drukowania pieniędzy bez pokrycia, zamykania gospodarki. Teraz polska gospodarka ma ponosić tego konsekwencje. „Tą wybuchową miksturę politycy okrasili Nowym Ładem – chaosem prawnym wprowadzonym z naruszeniem Konstytucji, pełnym absurdów i dodatkowych kosztów, bez czasu dla przedsiębiorców na przygotowanie się do tak gruntownej zmiany warunków prowadzenia działalności gospodarczej. W tej chwili stoimy u bram dwucyfrowej inflacji, ale przedsiębiorcy wiedzą, że to zaledwie początek problemów. Są już pierwsze symptomy zbliżających się dużo poważniejszych kłopotów. Zatory płatnicze, niewypłacalność i bankructwa, zahamowanie realnego wzrostu płac, wstrzymanie inwestycji. Jeśli pozostaniemy bierni, będzie tylko gorzej” – podkreślają.

Jakie są postulaty protestujących przedsiębiorców? 

1. Abolicja podatkowa w 2022 roku dla małych i średnich przedsiębiorstw tak, aby ci, którzy rozliczą się wedle zasad z 2021 nie ponieśli żadnych konsekwencji.
Szczegóły TUTAJ
2. Kredytowanie pomostowe dla w firm uzależnionych w swojej działalności od cen gazu.
Szczegóły TUTAJ

Zdaniem protestujących przedsiębiorców te dwa zabiegi pozwolą przetrwać firmom, które stoją na krawędzi upadłości.

Napisz do autora

Komentarze (4)
  • K
    Kris

    wtorek, 22 lutego, 2022

    Przedsiębiorcy jak zwykle zawsze są najbiedniejsi. Kiedyś pracowałem w firmie której szef jeździł Mercedesem SL ale biedaka nie było stać na papier toaletowy dla pracowników. Jak kadrowa go przydusiła żeby w końcu dał pieniądze to stwierdził że mają sr*ć u siebie w domu a nie u niego w firmie

    Odpowiedz
  • A
    Aa

    wtorek, 22 lutego, 2022

    Ale Pato komentarz

    Odpowiedz
  • K
    Kris

    wtorek, 22 lutego, 2022

    Aa sam jesteś pato.
    Biznesmeni z Bożej łaski…

    Odpowiedz
  • A
    Anonim

    wtorek, 22 lutego, 2022

    Najlepiej brać pieniądze z tarczy i narzekać. Przyjdzie pora na rozliczenie z pobranych pieniędzy.

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz