DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Akcesoria dla wąsaczy. Czego używali nasi przodkowie?

Stwierdzenie, że moda zatacza koło, nie jest jakoś szczególnie odkrywcze. Wśród panów od kilku już dobrych lat do łask powróciły wąsy i brody. A wraz z nimi, kto wie, czy nie zaczną być używane specjalne akcesoria. Jakie? Choćby takie z XIX-wiecznym rodowodem: pięknie grawerowane, bogato zdobione szczoteczki i grzebyki do układania wąsów… Nie tylko one. Niegdyś panowie chętnie używali tak zwanej bindy. Nerwowy poranek, bo włosy zwichrzone i w nieładzie? Takie pytanie widnieje na jednej z dawnych reklam tego oto specjalnego sprzętu dla wąsaczy.

– Panowie, którzy szczególnie dbali o kształt swoich wąsów, na noc zakładali bindę. Dzięki temu, po zdjęciu, ich wąsy były nieskołtunione i ułożone pod dobrym kątem – wyjaśnia Jakub Godziszewski, artysta plastyk i kolekcjoner.

Ale to nie wszystko. Prócz bindy były też używane specjalne filiżanki. – Moda na wąsa wygenerowała ogromy przemysł, który poza narzędziami do stylizacji ogarniał również narzędzia, zastawy stołowe czy elementy wykorzystywane w codziennym użytku. Filiżanki wyróżniały się specjalnymi zakładkami, które miały chronić wystylizowane wąsy – dodaje Jakub Godziszewski.

A jak one wyglądały? Możecie się przekonać, oglądając odcinek „Akcesoria wąsaczy” naszego programu „Tuż za rogiem”.

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz