Okupacja zakończyła się 23 stycznia 1945 roku choć ostatnie walki trwały jeszcze do 25 stycznia. Zniewolenie przerwano w wyniku akcji „Burza”. Jeszcze tego samego dnia mieszkańcy Ostrowa utworzyli niezależny Komitet Miasta i Powiatu, który czuwał nad administracją i bezpieczeństwem ludności w mieście.
Wkroczenie Rosjan na tereny Ostrowa Wielkopolskiego wiązało się z wieloma emocjami. – Jeszcze 19 stycznia w lesie skarszewskim, niedaleko Kalisza zostali rozstrzelani mieszkańcy najbliższych okolic. Dla mieszkańców to były trudne chwile. Mieli pełno obaw, czy jedna okupacja nie zamienia się właśnie w drugą. Nie wiedzieli też, czy Rosjanie będą pokojowo nastawieni, czy też nie – mówi Dariusz Pietraszek, historyk.
Dziś, tradycyjnie złożono kwiaty pod tablicą mieszącą się na ścianie ostrowskiego ratusza, która upamiętnia poświęcenie żołnierzy Armii Krajowej, którzy walczyli z okupantem oraz bronili Ostrowa od 23 do 25 stycznia 1945 roku.
Oczywiście ani słowa o tym, że akcja Burza mogła się skończyć masakrą ludności Ostrowa, gdyby nie ściągnięte przez dowództwo AK do Ostrowa sowieckie czołgi. Armia czerwona jest dziś passe, hitlerowców z ziem polskich wygonili partyzanci.
Co to za brednie? Ostrów spod okupacji hitlerowskiej wyzwoliły wojska ukraińskie. Slava!
Co za brednie.U nas w kamienicy przy ul.Wolności na przeciw byłych koszar /obecnie szkoła/przebywali żołnierze wyższej rangi i moim rodzicom powiedzieli : nie cieszcie się bo z jednej niewoli wyszliście a w drugą niewolę wchodzicie.To powiedział Gruzin z pochodzenia /mam jego zdjęcie w mundurze ruskim/ Miał rację bo to zniewolenie przez rusków trwało prawie 45 lat. Niemcy i Ruscy to jeden „gniot” jedni i drudzy marzą o zniszczeniu Narodu Polskiego.
Polecam książkę Piotra Zychowicza pt. „Obłęd 44” w której autor przedstawia prawdziwe oblicze akcji Burza…