Do zmian w kierownictwie Wydziału Edukacji i Sportu ostrowskiego magistratu dochodziło dość często. Od 2018 roku funkcję naczelnika pełniła Anna Grabek-Konieczna. Pochodząca z Tomaszowa Mazowieckiego, jako osoba z zewnątrz, miała wtedy trudne zadanie. Pracę rozpoczęła w sierpniu, czyli na chwilę przed rozpoczęciem roku szkolnego.
Swoją funkcję pełniła przez ponad trzy lata. Jej miejsce zajęła Sławomira Kisielewska, nauczyciel z długoletnim stażem oraz zastępca dyrektora ówczesnego Gimnazjum nr 4 przy ulicy Krotoszyńskiej w Ostrowie Wielkopolskim. Sławomira Kisielewska została wyłoniona na stanowisko naczelnika Wydziału Edukacji i Sportu w drodze konkursu. – Ta kandydatura zyskała uznanie komisji konkursowej i prezydent miasta. Przed panią Sławomirą został postawiony szereg zadań i oczekiwań, których zgodziła się podjąć – mówi Sebastian Górski, wiceprezydent Ostrowa Wielkopolskiego.
Zdaniem włodarzy dział edukacji to bardzo trudny i newralgiczny punkt urzędu, a kierowanie nim to nie łatwe zadanie. – 1/3 budżetu miejskiego trafia na oświatę. Przy niedoszacowanych nakładach na oświatę, niewystarczającej subwencji, która wprawdzie rośnie, ale za tym rosną wydatki na oświatę – to właśnie uchwycenie tych finansów i organizacja wydziału na nowo to takie nadrzędne zadanie – dodaje wiceprezydent Górski.
Rozsądny wybór – swój a nie przybysz. Gratuluję wyboru i sukcesów.
Proponuję Nowej Naczelnik Wydziału wprowadzenia obowiązkowych szczepień p/covidowych dla nauczycieli. Jeśli Owym to nie odpowiada – do zwolnienia. NIE MOŻE BYĆ TAK JAK ZAISTNIAŁO W SZ. P. nr 5 !
Gdy oboje rodziców pracuje, co mają zrobić z dziećmi z klas 1-3 wobec kwarantanny ???
Precz z 'przybyszami’ w Ostrowskim Magistracie; tak się to kończy z kolejnymi nominacjami osób z zewnątrz po raz kolejny.
Poprzednia naczelnik była swoja, ostrowska i też nie pasowała.
Sławomira Kisielewska to zbiór otwarty: wykształcona, kompetentna, precyzyjna, silna, doświadczona (ale jeszcze młoda), popularna, tutejsza, przekonująca, samodzielna ale słuchająca, współpracująca,…
Peany, peany, peany. Zobaczymy w praniu. Póki co to jeszcze za żadnego prezydenta nie było w wydziale edukacji takiej pomiany jak za pani Klimek. W ciągu siedmiu lat zmieniło się 5 naczelników- dyrektorów. Za Kruszyńskiego-w ciągu 12 lat- dwoje, Za Świątka jeden, za Torzyńskiego i Urbaniaka po jednym, a teraz? Nie było też takiej ciągłej wymiany pracowników w wydziale. I to jest ten niby cyt: „dział edukacji to bardzo trudny i newralgiczny punkt urzędu”. Jak widać pani Klimek raczej sobie nie radzi niż radzi. Każdy kolejny szef wydziału, jak już się zorientuje co jest grane, to znika. Ostatnich 4 odeszło na własną prośbę. No ale tu akurat nie udaje się udawać pracy, tak jak trudno udawać zarządzanie. Prawda pani Klimek?
@nauczyciel – Człowieku udajesz nauczyciela, ale nim nie jesteś, bo zwyczajnie kłamiesz. Pierwszym naczelnikiem Wydziału Edukacji w kadencji Pani Klimek była Marlena Maląg, która była nim od grudnia 2014 do grudnia 2015, aż do czasu, gdy została wybrana na wicestarostę, a następnie na wicewojewodę. Dziwisz się, że skorzystała z awansu na wyższe stanowisko i zmieniła pracę? Następnie Marlenę Maląg zastąpił obecny burmistrz Sulmierzyc Dariusz Dębicki. Jeśli ktoś zostaje wybrany przez mieszkańców na burmistrza czy prezydenta miasta, to jest logiczne, że rezygnuje z niższej posady na rzecz realnej władzy. Dopiero po Dębickim pojawiły się Jolanta Maćkowiak i Anna Grabek-Konieczna. Ta pierwsza nie udźwignęła tematów, za to Pani Grabek była bardzo dobra, pełniła z powodzeniem swoją funkcję ponad 3 lata, ale od niedawna została dyrektorem w Sądzie Rejonowym, więc skorzystała z prawa do awansu.