DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Zakupy internetowe rajem dla oszustów. Policja apeluje o czujność!

Ofiarą oszustów można paść zwłaszcza, gdy dokonujemy zakupów lub sprzedaży poprzez portale ogłoszeniowe. Przestępcy podszywający się pod firmę wysyłają SMS-y z linkiem do strony, na której należy dokonać rzekomej dopłaty do przesyłki. Zazwyczaj kwota, jaką należy wpłacić, jest bardzo niska. Najczęściej jest to 50 groszy, zdarzają się kwoty do 2 złotych. W wiadomości podany jest także link, który przekierowuje potencjalną ofiarę na stronę łudząco podobną do strony banku bądź operatora płatności, gdzie odbiorca wiadomości wprowadza wrażliwe dane. Najczęściej jest to numer karty oraz 3-literowy kod CVV. To wystarczy, by nadawca posługując się tymi danymi, zrobił przelew z naszego konta na własne. Tyle że nie jest to kwota 50 groszy. Przestępcy kradną nam tyle oszczędności ile mamy dziennego limitu wypłat. Wykonując polecenie możemy stracić nasze oszczędności zgromadzone na koncie bankowym – mówi asp. Agnieszka Zaworska z jarocińskiej komendy policji.

Innym sposobem na wyłudzenie pieniędzy może być informacja, że nasza paczka przebywa w tzw. „kwarantannie”. Jeśli dopłacimy jakąś niewielką, określoną kwotę, zostanie ona z kwarantanny zwolniona i dotrze do nas. To jednak nie wszystkie metody. – Ofiarami oszustów padają także osoby, które wystawiają na różnego rodzaju aukcjach i portalach jakieś przedmioty na sprzedaż. Autor ogłoszenia otrzymuje wiadomość, że ogłoszenie jest niewidoczne. Zostanie ono opublikowane po dopłacie np. 1 zł. za pośrednictwem przesłanego linku. Link przekierowuje nas do strony, która wygląda prawie identycznie jak ta, na której umieszczaliśmy ogłoszenie bądź strona banku, podajemy nr karty, kod CVV. Chwile później oszuści czyszczą nasze konto – dodaje asp. Zaworska.

Mundurowi apelują o czujność i dokładne czytanie wiadomości od rzekomych operatorów lub kurierów. Czerwona lampka powinna nam się zapalić, jeśli wcale nie czekamy na żadną przesyłkę. Zanim dokonamy jakiejkolwiek transakcji czy udostępnimy dane o sobie lub swoim koncie, poświęćmy kilka minut na zweryfikowanie, jaką transakcję mamy zaakceptować, czy strona na której jesteśmy jest na pewno oryginalną stroną naszego banku, portalu czy firmy kurierskiej. Niestety bardzo często zdarza się także, że np. zamówiony przez nas telefon okazuje się paczką sera bądź zakupiony towar w ogóle nie dociera do zamawiającego. Jeśli mamy jakieś wątpliwości co do zakupu bo np. cena wystawionego towaru jest zbyt niska do jego realnej wartości, nie płaćmy za towar z góry – mówią policjanci.

Pamiętajmy, że kupując za pobraniem, w momencie dostarczenia nam towaru, w obecności kuriera możemy otworzyć paczkę i w przypadku niezgodności z zamówieniem, towar odesłać bez uiszczania opłaty.

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz