Wspomnienia
Jacenty Frączek urodził się 10 listopada 1943 r. we wsi Kolonia Kosarzew Dolny. Ukończył Szkołę Podstawową nr 47 we Wrocławiu. W latach 1957-62 kontynuował naukę w Technikum Geodezyjnym we Wrocławiu. Później rozpoczął pracę zawodową w Biurze Projektów Miasta Wrocławia przy ul. Oławskiej. W 1964 r. stanął przed komisją poborową w Rejonowej Komisji Uzupełnień – Wrocław i otrzymał propozycję kontynuowania nauki w Wyższej Oficerskiej Szkole Samochodowej w Pile. Od 5 września 1964 r. został podchorążym, wchodząc tym samym na trudną, żołnierską drogę. W 1967 r. ukończył WOSS w Pile i promowany został na pierwszy stopień oficerski. Otrzymał pierwszy przydział służbowy do 6 batalionu zabezpieczenia sztabu DOW we Wrocławiu. Porucznik Jacenty Frączek pełnił kolejno stanowiska: dowódcy plutonu samochodowego, zastępcy dowódcy ds. technicznych i dowódcy kompanii samochodowej. Jako młody oficer brał udział w 1968 r. w interwencji Układu Warszawskiego w Czechosłowacji. W 1973 r. po zdaniu egzaminów rozpoczął 3 – letnie studia w Warszawie na Akademii Sztabu Generalnego WP, które ukończył uzyskując patent oficera dyplomowanego. Objął stanowisko oficera I Oddziału Operacyjnego Śląskiego Okręgu Wojskowego we Wrocławiu. Podczas stanu wojennego Jacenty Frączek wraz ze swoim pułkiem zabezpieczał północne dzielnice Wrocławia. W kwietniu 1982 r. objął dowodzenie nad 9 Szkolnym Pułkiem Samochodowym w Ostrowie Wielkopolskim, który wkrótce został przemianowany w 9 Ośrodek Szkolenia Specjalistów Czołgowych. Jako jego komendant był inicjatorem przebudowy i modernizacji bazy szkoleniowej, budowy stołówki żołnierskiej oraz bloków mieszkalnych dla kadry zawodowej przy Alei Słowackiego. Po ośmiu latach, 30 października 1990 roku, płk dypl. Jacenty Frączek przekazał obowiązki komendanta ppłk dypl. Leszkowi Krawczykowi, a sam objął stanowisko komendanta Wojskowej Komendy Uzupełnień w Miliczu. Na tym stanowisku pracował do końca kwietnia 1998 r. Z pracy odszedł na własną prośbę. Do końca życia mieszkał w Ostrowie Wielkopolskim. Do czasu istnienia jednostki był jej częstym gościem i zawsze służył dobrym słowem i radą. Płk dypl. Jacenty Frączek był przełożonym, o którym mówi się do dziś z dużym szacunkiem i uznaniem. Kadra doceniała to, że w czasie różnych uroczystości, w których brał udział, mówił ,,mój pułk’’, ,,moja jednostka’’. Do cywila odszedł po 37 latach pracy, z tego 35 lat w mundurze. Miał swoje wielkie pasje do których należało myślistwo, fotografowanie i czytanie książek. Zmarł 23 sierpnia 2013 r. Został pochowany z honorami żołnierskimi w dniu 28 sierpnia na cmentarzu przy Placu Bankowym.
poniedziałek, 22 stycznia, 2018
spendzilem w lesie na prawdziwych eskepadach z jacentym 2o lat bylismy prawdziwymi przyjaciulmi .pomagalismy se na wzajem wtajemniczyl mnie doglembnie w dziedzinie obronnosci nauczyl strzelac perfekcyjnie ,poznalem balistyke pociskow wszelkich i chenergie .pozatym jedlismy z jednego talerza pili zjednego kubka las byl naszym rzywiolem .teraz jest mi go brak choc mam wiele pamatek po jacentym .lezke mam zawsze w oku gdy ide w miejsca gdzie polowalismy.poprostu brak migo.byl wspanialym czlowiekiem realista .marek.
sobota, 12 maja, 2018
Byl wspaniałym komedantem. Wiem bo byłem jego kierowca .kpr. R. KASUŁA
czwartek, 21 listopada, 2019
służyłem w jego pułku w latach 84-86. Potem już nie spotkałem tak zacnego oficera. To był zaszczyt poznać Jacentego.
czwartek, 21 listopada, 2019
Służyłem pod Jacentym w latach 84-86. Takiego zacnego człowieka się nie zapomina.
poniedziałek, 9 listopada, 2020
służyłem pod majorem J F. w ŻAGANIU 79-80 PRAWDZIWY OFICER TAKICH ZE SWIECĄ SZUKAĆ
poniedziałek, 12 kwietnia, 2021
Był wspaniałym człowiekiem i dowódcą.
piątek, 3 czerwca, 2022
Wacek czepiasz się szczegułów ,tego JACENTY NIE CIERPIAŁ .POMINE TE ALUZJE BO SĄ NIEISTOTNE .
środa, 15 lutego, 2023
Temu panu zawdzięczam, że nie spełniło mi się życiowe marzenie zostania zawodowym muzykiem . Kiedy przyszedł rozkaz oddelegowania mnie z pulku do Garnizonowej Orkiestry Dętej, , pan major (by mnie nie puścić) zgłosił do dowódcy dywizji ( gen. Matusz) swoją dymisję. Oczywiście poszlo po jego myśli. Był to rok 1977 w 29 pułku czołgów srednich – J.W. 2707 w Żagań Las . Byłem radiotelegrafistą .
czwartek, 5 czerwca, 2025
W 1977 Jacenty był jeszcze kapitanem. Majorem został w lecie 1978.