DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Trip to Dream. Maciej Leńczuk trafił do szpitala. Kamil Sierański decyduje o przerwaniu wyprawy do Afryki [WIDEO]

W niedzielę 18 sierpnia na fanpage’u Trip o Dream pojawiła się informacja, że Kamil Sierański i Maciej Leńczuk pokonali już ponad 4 tys. km. Kolejna niemożliwa dla wielu granica została przez nich przebita w szczytnym celu, ale radość znalazła się w cieniu cierpienia Macieja, który od soboty zmaga się z silnym bólem w okolicy brzucha. „Leki, które mamy ze sobą, nie pomagają. Maciej to twardy facet, ale jak widzę, jak cierpi… masakra! Niestety, musimy udać się do szpitala i zawiesić dalsze działania. Sprawa wygląda poważnie, więc nie za wszelką cenę. Choć pozostało tak niewiele” – napisał Kamil, prosząc o wsparcie dla Maćka.

We wtorek o świcie Kamil Sierański opublikował na fanpage’u wideo, w którym mówi, że wyprawa zostaje ostatecznie przerwana, bo zdrowie w tej chwili jest najważniejsze. – Stanąłem przed wyborem, czy w samotności kontynuować dalsza podróż do Afryki, czy zostać z Maćkiem. Mógłbym popłynąć już stąd, gdzie się znajdujemy, ale cena bilet w jedną stronę to 300 euro, a prom płynie dość długo i nie wiem, czy to ma sens. Do tzw. Zielonej Wyspy mam 300 km, skąd najłatwiej byłoby się dostać. Jednak świadomie odpuszczę, bo nie chcę zostawiać Maćka samemu – powiedział.

Jednocześnie zaznaczył, że ani on, ani Maciej Leńczuk nie rzucają rękawic i zapowiadają powrót, aby dokończyć trasę w przyszłości. – Myślę, że to nie jest porażka, tylko wrócimy tu i zdobędziemy Afrykę w jeszcze lepszym stylu. Na podziękowania przyjdzie jeszcze czas, ale teraz przepraszam wszystkich tych, których zawiodłem i rozczarowałem, ale to już koniec – dodał łamiącym się głosem Kamil.

My natomiast jesteśmy przekonani, że Kamil i Maciej nikogo nie zawiedli i nikogo nie rozczarowali. Wykonali tytanową pracę, pokonując na rowerach ważących kilkadziesiąt kilogramów ponad 4 tys. km, aby w ten sposób zbierać pieniądze na walczącego z autyzmem Filipa Salamona [WIĘCEJ NA JEGO TEMAT TUTAJ]. Obaj są sportowcami z krwi i kości, którzy nie znoszą porażek, ale doskonale wiemy, że wśród osób śledzących ich drugą morderczą wyprawę, nie ma nikogo, kto poczułby się rozczarowany ich postawą.

Maciej, Kamil, trzymajcie się! Jesteśmy z Wami!

https://www.facebook.com/2002968949952544/videos/752135675245252/

 

Napisz do autora

Komentarze (6)
  • J
    Justice

    wtorek, 20 sierpnia, 2019

    Jesteście pewni że pokonali 4tys km na rowerach? Czy może dystans który pokonali autem żeby dojechać do Włoch też jest wliczony w te 4 tyś?

    Odpowiedz
  • A
    Anonim

    wtorek, 20 sierpnia, 2019

    wow super 4tys km poproszę o trasę pojadę motocyklem w 3 tygodnie 🙂

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz