DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Szostak stanął na nogi. Planuje powrót na tor [WIDEO]

Sebastian Szostak pechowo rozpoczął trwający sezon. 8 kwietnia w inauguracyjnym meczu w Gdańsku doznał kontuzji złamania wyrostków kręgosłupa, która sprawiła, że junior Arged Malesy przez ostatnie dwa tygodnie nie wychodził z łóżka. – Bolało na początku. Nie mogłem się ruszać i wychodzić z łóżka. Teraz widzę poprawę, mogę już chodzić więc wszystko zmierza w dobrym kierunku – mówi starszy z braci Szostaków.

– Lekarz mówił, żeby przez cztery tygodnie nie wychodzić z łóżka, żeby to wszystko się pozrastało, ale człowiek przeleży dwa tygodnie i pojawia się problem. Dla mnie to za dużo, musiałem wyjść pochodzić chociaż trochę. Myślę, że przez te tygodnie dużo udało się zagoić – mówi jeden z liderów formacji juniorskiej Arged Malesy Ostrów, który planuje wrócić na tor. Drużyna prowadzona przez Mariusza Staszewskiego bez Szostaka wygrała odjechała dwa wygrane mecze, w domu z ROW-em Rybnik i wyjazd w Landshut.

Na 4 i 6 maja zaplanowano dwa kolejne domowe mecze spadkowicza z PGE Ekstraligi. W czwartek Arged Malesa ma zmierzyć się z PSŻ Poznań, natomiast w sobotę do Ostrowa Wielkopolskiego przyjedzie Orzeł Łódź. Na pewno na te dwa mecze nie zdążę. Będę chciał wrócić do treningów w następny piątek, zobaczymy czy się uda. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to wielce prawdopodobne jest, że wrócę do jazdy na kolejny domowy mecz w Ekstralidze U24 – kończy Szostak.

Bardzo dobre informacje w tym tygodniu przekazał także Tobiasz Musielak, który także mecz w Gdańsku zakończył w karetce. W przyszłym tygodniu wracam na tor. Zamierzam potrenować w Ostrowie i będę gotowy na mecze 4 i 6 maja. Serdecznie zapraszam kibiców na Stadion Miejski. Jestem dumny, że beze ze mnie zespół pojechał tak dobrze i wygrał u siebie i w Landshut. Wierzę, że kiedy dołączę do drużyny będziemy jeszcze silniejsi – „Tofik”, który czuje się coraz lepiej i kończy rehabilitację kontuzjowanego obojczyka.

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz