W Kaliszu doszło do niecodziennej sytuacji. Policja została wezwana do mieszkania starszej kobiety, która miała nagle rozłączyć się podczas rozmowy z telemarketerem. Ten przejął się nagłym urwaniem rozmowy i zawiadomił policję podejrzewając, że kobiecie coś się stało.
– Ze zgłoszenia wynikało, że w trakcie rozmowy telefonicznej z przedstawicielem sieci 71-letnia kaliszanka nagle się rozłączyła. Powstało podejrzenie, że mogło coś jej się stać – mówi podkom. Witold Woźniak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
CZYTAJ: Jak bezpiecznie jeździć rowerem? Policja edukuje
Policjanci natychmiast pojechali do mieszkania kobiety. Zaskoczona otworzyła im drzwi i okazało się, że wszystko z nią w porządku. – Okazało się że pani po postu miała dość natręta, dlatego przerwała rozmowę. Ostatecznie stwierdziła jednak, że lepiej, że telemarketer zachował się w ten sposób, niż miałby w ogóle nie zareagować – dodaje Woźniak.
Faktycznie, z tymi kretynami ciężko grzecznie zakończyć rozmowę, nie reagują na zwykłe „dziękuję, nie potrzebuję”, jednak od jakiegoś czasu, gdy słyszę w słuchawce „dzień dobry, mam dla Pana wspaniałą wiadomość, wygrał Pan tablet”, przerywam gościowi przemowę i mówię kulturalnie: „dziękuję, mam już tablet, do widzenia” i nie czekając na jego reakcję rozłączam rozmowę a numer dodaje do blokowanych..
Aplikacja „Kto dzwoni” na androida i problem załatwiony.