DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Raport z trasy Europa - Azja. Dzień #27-29. O krok od przerwania podróży

Niewiele zabrakło, a Kamil Sierański zrezygnowałby z kontynuowania wyprawy. Wahał się w związku z problemami rodzinnymi, które go spotkały. – Po rozmowie z mamą doszliśmy do wniosku, że będę kontynuował wyprawę, a ona postara się sama poradzić sobie z problemami – wyjaśnia nasz bohater.

>> Obserwuj nas również na Instagramie! <<

Mimo że głowa Kamila cały czas jest myślami w Polsce, nie poddaje się i kręci kolejne kilometry, by pomóc chorującemu na autyzm Filipowi Salamonowi.

Maciej tymczasem przejął rolę lidera i wyznacza tempo jazdy. Mobilizuje Kamila i prowadzi wyprawę, chociaż za trasę w dalszym ciągu odpowiada Kamil. Naszych rowerzystów zaczyna gonić czas, dlatego zrezygnowali z noclegu u znajomego Macieja i kontynuują podróż do Saloników. To największe z miast na obecnym etapie wyprawy. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, powinni dotrzeć tam jutro w ciągu dnia.


Kamil i Maciej jadą przez Bałkany nie tylko po to, by dobrze się bawić i zwiedzić kawałek Europy. Pomagają w ten sposób także Filipowi Salamonowi, chłopcu, który od urodzenia cierpi na autyzm i potrzebuje ciągłego leczenia oraz rehabilitacji.

Filip Salamon to uśmiechnięty 8-latek, który na co dzień walczy z poważnymi problemami. Największym z nich jest autyzm. – Nie ukrywamy, iż jest to przeciwnik bardzo ciężki i trudny do rozpracowania, a przede wszystkim ogromnie wymagający – mówią zgodnie rodzice. Dlatego też w ich głowie zrodził się pomysł, by zainicjować akcję „Filipowe Kilometry – Walczymy z autyzmem”. – Cel jest prosty. Dołącz do rywalizacji w aplikacji Endomondo. Dzięki ogromnemu zaangażowaniu rodziców, w pierwszych dwóch edycjach akcji wzięło udział ponad 4200 uczestników. Efekt? 9mln Filipowych kilometrów. Akcja nie udałaby się, gdyby nie zaangażowanie uczestników. To właśnie oni pchnęli ją na właściwe tory wlewając w nasze serca nadzieję – mówi tata Filipa, Dawid.

Zebrane podczas podróży pieniądze trafiają na konto Filipa w Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” i są w całości przeznaczone na jego bieżącą terapię i rehabilitację. Również dochód ze sprzedaży gadżetów akcji m.in. koszulek rowerowych „Filipowe kilometry” jest na bieżąco przekazywany na leczenie Filipa.

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz