DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

"Proszę, pomóżcie mi w walce z tym potworem"

Dramatyczna prośba 43-letniej Bożeny, która walczy z nowotworem. Jak mówi, potwór wrócił. Mowa o raku prawej piersi. U kobiety zdiagnozowano także pierwsze przerzuty do kości. – Latem 2018 roku wykryłam w swojej piersi guz. Pamiętam, był to ciepły sierpniowy dzień, dla mnie jednak najgorszy dzień w życiu. Od tej chwili straciłam poczucie bezpieczeństwa i pewności – mówi matka 15-latki.

Córka, mąż oraz cała rodzina wspierają ją na każdym kroku, ale to nie wystarczy. Potrzeba leczenia, które kosztuje bardzo dużo pieniędzy. Bliscy mają problem z pokryciem wszystkich kosztów, a walki z nowotworem nie można przerwać. Stąd prośba o pomoc. – Przy silnym wsparciu mojego ukochanego męża i rodziny zaczęliśmy działać. Mastektomia prawej piersi, chemia oraz miesięczna radioterapia. To był trudny czas dla nas wszystkich. Po drodze doszła operacja ginekologiczna. Myślałam, że się udało, powoli dochodziłam do sił. Nie było to już to samo życie, jak sprzed choroby. Ciągłe zmęczenie, uderzenia gorąca, brak koncentracji, zmniejszona ruchliwość fizyczna oraz nieustająca myśl z tyłu głowy, że rak może znów powrócić – opowiada pani Bożena Nowak.

W ogromnym napięciu wyczekiwała wraz z rodziną wyników kolejnych badań kontrolnych. Wszystko załamało się w 2021 roku, kiedy okazało się, że rak powrócił i pojawiły się przerzuty do kości. – Kręgosłup, miednica, żebra… Kolejne dwie serie naświetlań, kolejne comiesięczne wlewy z kwasu, który miał wzmacniać kości. Rok 2022 nie zaczął się dobrze, bóle kości, problemy z poruszaniem się, ubieraniem. Kolejne badania, kolejny wyrok – postępujące przerzuty do kości oraz podejrzenie przerzutu do wątroby. Walka z rakiem jest trudna i nierówna. On atakuje po cichu, niszczy mnie fizycznie i psychicznie, zabiera poczucie wartości, pozbawia mnie kobiecości, a napawa strachem i bólem – wyjaśnia.

Jak mówi, jej ogromnym marzeniem jest zatańczyć na 18. urodzinach córki, która jest jej ogromnym szczęściem. Chciałaby także doczekać jej ślubu i móc cieszyć się z wnuków. Rodzina jest dla niej wielką inspiracją i pomaga w codziennym życiu. Dlatego chcę podjąć kolejne wyzwanie: radioterapię i chemioterapię celowaną oraz comiesięczne zastrzyki, które mają zapobiegać złamaniu kości. Jednak poprzedza to bardzo kosztowne badanie krwi wykonywane w Niemczech. Zastrzyki też nie są refundowane, a ich koszt to około tysiąc złotych miesięcznie. Wszystko to łączy się z kosztownym, dalekim i częstym dojazdem do szpitala oraz wizytami lekarskimi i suplementacją – mówi pani Bożena.

Dlatego też mieszkanka gminy Grabów nad Prosną zwraca się z ogromną prośbą do ludzi dobrego serca, aby pomogli jej w tej walce. Bez pokrycia kosztów wyjazdów oraz leczenia, nie będzie miała, jak walczyć z podstępnym nowotworem, który atakuje z coraz większą siłą. – Wierzę, że w grupie siła i dzięki Waszym dobrym sercom uda mi się podjąć leczenie i zastopować raka – podkreśla.

LINK DO ZBIÓRKI NA LECZENIE BOŻENY NOWAK

Napisz do autora

Skomentuj ten wpis jako pierwszy!

Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz