DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Polskie szkoły takie jak w Finlandii. Kim jest inicjatorka szkolnej rewolucji?

Wioletta Krzyżanowska odwiedziła Jarocin na zaproszenie miejskiego samorządu. Innowacje, jakie wprowadziła w placówce, którą zarządza znane są już w całej Polsce. Dyrektor SP nr 323 zapraszana jest do wywiadów w mediach ogólnopolskich, ale przede wszystkim na spotkania takie jak to w Jarocińskim Ośrodku Kultury, by przybliżać pedagogom, metodykom nauczania oraz rodzicom jak wdrożyć zmiany w edukacji. Opowiada o tym jakie spotykała problemy, nad czym najwięcej trzeba było pracować, a co wychodziło od razu.

Jarociński samorząd nie mówi zmianom „nie”, ale takie inicjatywy jak ta autorstwa Wioletty Krzyżanowskiej muszą wychodzić oddolnie, a nie odgórnie od samorządów. – Nie powiemy z dnia na dzień jak ma wyglądać szkoła. Jesteśmy natomiast przychylni wszelkim zmianom pozytywnym dla uczniów. Pomagamy nauczycielom i rodzicom zasięgnąć informacji zapraszając takie osoby jak pani Wioletta Krzyżanowska i jeśli będzie wola dyrektorów czy rodziców, by w którejś ze szkół wprowadzić takie zmiany jak w warszawskiej „SP323” – damy zielone światło i pomożemy – mówił po spotkaniu z Krzyżanowską wiceburmistrz Jarocina, Robert Kaźmierczak.

– Miałam duże wsparcie ze strony moich nauczycieli. Bez nich nie byłoby tych zmian. Minęły dwa lata, ale nadal czuję, że mam ludzi, którzy za mną idą, a nowych pedagogów, których zatrudniam – uczę nowego modelu nauczania. Musimy pozwolić naszym dzieciom nauczyć się uczyć – podsumowała wczoraj spotkanie Krzyżanowska.

W Szkole Podstawowej nr 323 uczy się obecnie blisko 1200 uczniów, pracuje około 120 nauczycieli. Funkcjonuje 47 oddziałów. Placówka nadal się rozrasta, mimo braku spektakularnych osiągnięć. Renomę zyskała poprzez wprowadzenie bezpiecznej i przyjaznej atmosfery dla uczniów. Dla dyrektor placówki przykładowym modelem edukacji, z którego należy czerpać jest ten, który od lat 70-tych funkcjonuje w Finlandii.

Wioletta Krzyżanowska przed kamerami telewizji Proart udzieliła obszernego wywiadu. Ukaże się on na antenie Proart-u w ramach cyklu „Wywiad z…” już wkrótce. Premiera w co drugą niedzielę miesiąca. W załączeniu krótki fragment rozmowy.

Relacja ze spotkania w Jarocinie w dzisiejszych „Wydarzeniach” w telewizji Proart o 17:20, 20:00 i 22:30.

 

Napisz do autora

Komentarze (2)
  • R3
    Rodzic 323

    sobota, 17 marca, 2018

    Lansowanie się we wszystkich możliwych mediach a w szkole narasta konflikt. Trzeba poczytać jak jest naprawdę w Haloursynów.pl: ,,Budząca się szkoła. „Tato, czemu pani dyrektor kłamie?” i inne artykuły z tej serii. P. Marzena Żylińska
    ( twórca akcji ,,Budzącej Się Szkoły” w Polsce) na facebooku 12 marca zamieściła informację: ,,Bardzo prosimy o udostępnianie tej informacji! Dyr. SP nr 323 na warszawskim Ursynowie pani Wioletta Krzyżanowska po raz kolejny informuje media, że jej szkoła jest Budzącą Się Szkołą i realizuje program BSS. Informujemy, że SP nr 323 w Warszawie nie należy do naszego ruchu i w żadnej formie z nami nie współpracuje. Swoimi wypowiedziami pokazuje, że nie rozumie naszej idei oddolnych zmian…” ( frag.).
    Szkoła była niegdyś w trójce najlepszych placówek Ursynowa, dziś ciągnie się w ogonie. To niepokoi rodziców. ,,Będzie tragedia po 8 klasie” – mówią.
    Pracownicy szkoły zarzucają dyrektorce, że w SP 323 nie ma warunków do wprowadzenia programu zmian. Brakuje komputerów, rzutników, tablic interaktywnych. Klasy są przepełnione. Wciąż jeszcze funkcjonują papierowe dzienniki, a nauczycielom każe się uzupełniać dziennik elektroniczny w domu na prywatnym komputerze. Inwestuje się w wystrój wnętrza gabinetów dyrektora, sekretariat, salę konferencyjną, a wyposażenie sal lekcyjnych jest nieistotne.
    Moje dziecko chodzi do tej szkoły, co roku zmiana wychowawcy lub nauczyciela matematyki czy polskiego…( nie wspomnę o informatyce, muzyce i plastyce) nauczyciele nie wytrzymują obłudy i ciągłego strofowania, zastraszania, wręcz mobbingu i odchodzą( kto ma tam dziecko dobrze o tym wie). O szkole mówi sie ładnie w Tv , nic poza tym…Ze szkoły w ubiegłym roku odeszło około 15 osób, w tym – odchodzą następni pedagodzy ( trzech nauczycieli prowadzi jednocześnie po dwie klasy, bo ich wychowawcy odeszli.

    Odpowiedz
  • A
    Anonim

    poniedziałek, 6 sierpnia, 2018

    szkoła jest zła dla dzieci, a dyrekcja zamiata wszystko pod dywan. nie zależy jej na dzieciach tylko na medialnej karierze, żeby sie mówiło, jak fajnie tam jest, a prawda jest taka, że szkoła nie nauczy niczego dzieci, bo one mają wyjść szczęśliwe ze szkoły a nie nauczone.

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz