DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Niecodzienny wyczyn Marciniaka i bramka życia Przybylskiego

Patryk Marciniak to od dwóch sezonów najlepszy strzelec zaplecza PGNiG Superligi. Rywale najczęściej skupiają defensywę właśnie na rozgrywającym Ostrovii, który mimo to wciąż jest koszmarem bramkarzy. W sobotę „Riko” przechodził samego siebie. W meczu z MSPR Siódemką Miedź Legnica już do przerwy miał rzuconych 10 bramek z trzynastu całego zespołu. – Wiedzieliśmy o co jest ten mecz. Przegrana mogła sprawić, że nie mielibyśmy już szans na pierwsze miejsce w grupie. Dzięki wygranej tracimy do lidera tylko dwa punkty i wszystko przed nami – mówił po meczu Patryk Marciniak.

Niewiele brakowało, żeby indywidualne popisy na nic się zdały. 40 sekund przed końcem, ostrowianie popełnili prostą stratę. Mikołaj Przybylski źle podał piłkę do Damiana Krzywdy. Piłkę meczową przy remisie 23:23 mieli goście. Szybko oddany rzut, przechwyt i kontra wykończona przez tego, który chwilę wcześniej nie mógł darować sobie straty, dała wygraną za sześć punktów. Mikołaj Przybylski z piekła, szybko trafił do sportowego nieba. To najważniejszy rzut w krótkiej karierze 22-latka. – Nie wiem nawet skąd oddawałem ten rzut, chyba minimalnie za połową boiska. Później ta piłka gdzieś się zaplątała w nogach bramkarza ale wpadła i mamy zwycięstwo. Za chwilę nikt nie będzie pamiętał, że taki rzut był, ale zwycięstwo i ważne punkty mamy w tabeli – podsumował spotkanie bohater Mikołaj Przybylski.

 

Napisz do autora

Komentarze (1)
  • B
    Beata

    poniedziałek, 1 lutego, 2021

    Wielkie emocje – dobry mecz – gratulacje !

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz