DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Nauczyciele potrzebni od zaraz. Problem nie tylko w powiecie ostrowskim...

W Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Rojowie w powiecie ostrzeszowskim brakuje przede wszystkim nauczycieli przedmiotów ścisłych. Niektórzy z pedagogów wykwalifikowani są do nauczania dwóch, trzech, a nawet pięciu przedmiotów. – Mam kwalifikację do nauczania przyrody, techniki, geografii, matematyki oraz oligofrenopedagogiki – mówi Sławomir Kobzda, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Rojowie w powiecie ostrzeszowskim.

Problem z brakiem nauczycieli odnotowuje także starostwo powiatowe w Ostrowie Wielkopolskim, które jest organem prowadzącym szkoły średnie oraz branżowe. – Posiłkujemy się osobami, które pracują w różnych zakładach pracy, nie mają przygotowania nauczycielskiego, ale są po kierunkowych studiach. I takie osoby mogą u nas pracować za zgodą organu prowadzącego – mówi Andrzej Staszak z Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu w powiecie ostrowskim.

Jeśli chodzi o szkoły podstawowe na terenie Ostrowa tu nie ma większych problemów. – Mają miejsce pewne roszady, ale wynikają one głównie z przyczyn naturalnych, czyli urlopy macierzyńskie lub zdrowotne – wyjaśnia Sławomira Kisielewska z Wydziału Edukacji w Urzędzie Miejskim w Ostrowie.

Brak nauczycieli to jedno. Kolejnym problemem dla placówek oświatowych na każdym szczeblu jest brak psychologów. Od 1 września w życie wchodzi przepis, który zobowiązuje dyrektorów do zatrudnienia pedagoga specjalnego oraz psychologa. – Problem z zatrudnieniem jest. Jak to się wyjaśni, zobaczymy 1 września. Jeśli od początku roku nie uda się zapewnić psychologa to na pewno będziemy się starać żeby tych psychologów jeszcze we wrześniu mieć już w szkole – dodaje Andrzej Staszak.

Napisz do autora

Komentarze (6)
  • M
    myślący

    piątek, 19 sierpnia, 2022

    Przecież to jest proste jak konstrukcja cepa. Opłaca się pracować w zawodzie to pracują w zawodzie, bo pensyjka nauczycielska jest żenująca. Wolny rynek to się nazywa.

    Odpowiedz
  • K
    korektor

    piątek, 19 sierpnia, 2022

    Tak na marginesie pani redaktor to pani Kisielewska jest szefową tylko Wydziału Edukacji, a Wydziałem Kultury, Kultury Fizycznej i Sportu kieruje inna osoba.

    Odpowiedz
  • A
    Anonim

    piątek, 19 sierpnia, 2022

    w szkołach pracują tylko najgorzej wykształceni nauczyciele lub pasjonaci… Reszta w miarę ogarniętych juz dawno uciekła i korzysta z tego ze coś rzeczywiscie umieją.

    Odpowiedz
  • H
    historyk

    piątek, 19 sierpnia, 2022

    Wystarczy zagonić do pracy na etacie nauczyciela tych ze starostw , urzędów gmin czy innych instytucji gdyż taki zawód uzyskali za nasze publiczne pieniadze.

    Odpowiedz
  • O
    Obywatel

    środa, 31 sierpnia, 2022

    Malągową zatrudnić do szkoły w celu nauczania nowego przedmiotu. „Jak łamać Kodeks pracy”. Do tego „przedmiotu” lepszego nie znajdziecie. Kobieta ma ogromne doświadczenie. Dziennik Gazeta Prawna w listopadzie 2019 szeroko to opisał w 3 artykułach.

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz