DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Lepiej zapobiegać niż leczyć. Rusza program sterylizacji psów i kotów

To już drugi raz, gdy projekt Ostrowskiego Budżetu Obywatelskiego, dotyczący sterylizacji czworonogów otrzymał finansowanie – 40 tysięcy złotych. Kolejne 50 tysięcy miasto przeznaczyło na sterylizację i kastrację kotów wolno żyjących, 5 tysięcy złotych na czipowanie kotek wolno żyjących oraz 20 tysięcy złotych na ich leczenie. – Sterylizacja jest najlepszą metodą zapobiegania nowotworu gruczołu mlekowego, ropomacicza i nowotworu jajników u suk – mówi Adam Szubert, weterynarz.

Sterylizacja i kastracja kotów wolno żyjących to oprócz zapobiegania chorom, zmniejszona zostaje bezdomność tych zwierząt. – U kotów wolno żyjących bezdomność to największy problem – dodaje Szubert.

Czipowanie jest nowością, które pojawiło się w tegorocznym projekcie. – To niezwykle ważne, by zabezpieczyć nasze zwierzę. Zdarza się, że ucieknie, zerwie się ze smyczy lub znajdzie inny sposób, by wydostać się zza ogrodzenia. Wtedy taki psiak trafia do schroniska, a tam pierwsze co to sprawdzane jest, czy czworonóg ma czip – mówi Karolina Okrój, pomysłodawczyni zwycięskiego projektu OBO.

Koszt takiego zabiegu obejmuje wizytę kwalifikującą u weterynarza, wykonanie operacji, zapewnie opieki pooperacyjnej i wizytę kontrolną. Termin zakończenia projektu wyznaczono najpóźniej do połowy grudnia. – Każdy zainteresowany właściciel psa lub kota, mieszkaniec Ostrowa może zgłosić swoją chęć do wzięcia udziału w programie składając odpowiedni wniosek do Urzędu Miejskiego lub pobrać i wypełnić go na miejscu w Wydziale Gospodarki Komunalnej i Ochrony środowiska – mówi Eliza Dembna z ostrowskiego magistratu.

POTRZEBNE DOKUMENTY DO ZŁOŻENIA WNIOSKU ZNAJDZIESZ TUTAJ

Napisz do autora

Komentarze (4)
  • P
    Paula

    wtorek, 20 kwietnia, 2021

    A co z bezdomnymi dzikimi kotkami na działkach. Mieszkam przy działce kozi borek. Działka ta jest zamykana to ul. Srebrna. Tam dużo kotkow dzikich przebywa. Już 1 chodzi kotna. Wiem że jeszcze 2 są. Raz dzwoniłam to jedynie klatka i złapać. Ja też nie mam czasu żeby się tym zająć. Sprawdzać czy się złapie. Potem zawieść do weterynarza. Na dodatek Działka zamykana. Rok temu 3 kotki chodzily kotne. A co z kotkami małymi się stało nie wiadomo.

    Odpowiedz
  • E
    EKO

    środa, 21 kwietnia, 2021

    Cel popieram, czipowanie już nie bardzo. Pierwsza taka akcja miała miejsce w Ostrowie w 2010 roku, znajomy skorzystał, sytuacja rodzinna się skomplikowała i miał problem z oddaniem psa do schroniska. Jak to u nas – coś się wymyśla na poczekaniu a potem to nie funkcjonuje.

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz