DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Ktoś chce się pozbyć drzewa z cmentarza? Tajemnicze nawiercenia i usychające liście zwróciły uwagę zawiadowcy [ZDJĘCIA]

Do niecodziennej sytuacji doszło na ostrowskim cmentarzu przy ul. Limanowskiego. Przy jednej z alei wyłożonej kostką zaczęło usychać drzewo. I być może nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie dziury w pniu i oblana w tych miejscach kora, a także zaczynające obumierać gałęzie i liście.

W połowie lipca pracownicy cmentarza zauważyli, że coś niepokojącego dzieje się z jednym z drzew tworzących szpaler wzdłuż alei. – Drzewo jest obrośnięte bluszczem i to właśnie on zwrócił naszą uwagę, bo zaczął od dołu usychać – mówi portalowi wlkp24.info Paweł Naskręcki, zawiadowca cmentarza przy ul. Limanowskiego w Ostrowie Wielkopolskim. – Razem z pracownikami obejrzeliśmy dokładnie to drzewo i okazało się, że korona, niestety, posiada coraz mniej liści. Po prostu usycha od samej góry – dodaje.

Drzewo dotychczas nie wykazywało oznak choroby. Było zielone, jak pozostałe rosnące na cmentarzu. Nagłe schnięcie skłoniło pracowników nekropolii do przyjrzenia się dokładnie temu zjawisku. Ich uwagę zwróciły nawiercenia przy gruncie. – Drzewo zostało nawiercone przy korzeniach, na dole pnia i podejrzewamy, że ktoś je podlał środkiem chemicznym albo jakąś trucizną. Najpierw było to jedno nawiercenie, a po kilkunastu dniach pojawiły się kolejne dwa, więc mamy już trzy. Z tego co widać, coś było wylewane obok otworów albo wlewane prosto w nie, bo pień drzewa jest w tych miejscach dosyć tłusty – relacjonuje.

Jak mówi, drzewo z każdym dniem wygląda coraz gorzej i nie ma pewności, czy da się je uratować. Zawiadowca zgłosił sprawę do kilku organów, aby zajęły się nią i spróbowały znaleźć osobę, która dokonała nawierceń i mogła przyczynić się do usychania drzewa. – Zgłosiłem się najpierw do Wydziału Ochrony Środowiska w Urzędzie Miejskim w Ostrowie Wielkopolskim. Pracownicy tego wydziału skierowali mnie do komendy policji z tego względu, że sprawa podpada pod pewne paragrafy. Policjanci przyjęli zgłoszenie. Na chwilę obecną sporządzono tylko notatkę. Sprawa została zgłoszona pani dzielnicowej, która opiekuje się rejonem cmentarza przy Limanowskiego, a co dalej będzie? Nie wiadomo, czy ktoś się porządnie zajmie tą sprawą i zdoła ją wyjaśnić, czy jednak będzie to zamiecione pod dywan na przykład z braku dowodów – wyjaśnia Paweł Naskręcki.

Zawiadowca podlegającej pod parafię konkatedralną nekropolii obawia się, że to może nie być koniec niszczenia zieleni na terenie cmentarza. Jak mówi, razem z pracownikami regularnie słyszą od mieszkańców, że drzewa w tym miejscu im po prostu przeszkadzają. – Ludzie zgłaszają, że jesienią na groby ich bliskich spadają liście, że pomniki są brudne, a wiosną i latem, kiedy ptaki zakładają gniazda, pomniki są brudne od odchodów – wylicza rodzaje skarg.

Cmentarz przy ul. Limanowskiego nie jest objęty monitoringiem. Miejsce, w którym rośnie usychające drzewo, jest natomiast monitorowane przez kamerę zamontowaną na Sanktuarium Miłosierdzia Bożego, która zasięgiem obejmuje nie tylko obszar sanktuarium. Niewykluczone, że ona zarejestrowała coś, co może pomóc w wyjaśnieniu zagadkowego usychania drzewa.

Napisz do autora

Komentarze (10)
  • O
    Ola

    wtorek, 3 sierpnia, 2021

    To samo było na cmentarzu w Ostrzeszowie. Nawiercenia jakiś płyn do środka i po drzewie. Tak proboszcz z fary mówił po wichurze kiedy dąb zawalił się.

    Odpowiedz
  • A
    Ada

    wtorek, 3 sierpnia, 2021

    Takie piękne drzewo! Ludzie, opamiętajcie się. Działacie na własną szkodę. Gno…a, który to zrobił ukarać przykładnie, po kieszeni dać mu porządnie! Tak, żeby innych nie kusiło.

    Odpowiedz
  • T
    Tadek

    wtorek, 3 sierpnia, 2021

    Drzewa na cmentarzu trzeba sie pozbyć na ul .Limanowskiego szczególnie ,ale tylko tych starych drzew ,które były sadzone obok pomników których olbrzymie korzenie podnosza płyty nagrobne i , skrzywiaja pomnik , ,który trzeba rozbierać i na nowo składać , a to sa olbrzymie powtarząjące sie koszta dla rodziny. Za to powinien odpowiadać proboszcz Fary i zarządca cmentarza który nie zgłasza tego typu spraw do proboszcza. Koniec kropka.

    Odpowiedz
  • C
    Czytelnik

    wtorek, 3 sierpnia, 2021

    To jest tak jak ktoś sobie posądzi tuje przy grobie jak jest mała jest ok ale jak urośnie to potem suche igliwie ciągle spadają powinno być zakaz sadzenia na własną rękę od tego jest cięć smentarza

    Odpowiedz
  • A
    ADI

    środa, 4 sierpnia, 2021

    Powinni zostawić próchniejące drzewo, które w odwecie spadało by na pobliskie pomniki niszcząc jak samo zostało zniszczone.

    Odpowiedz
  • TWT
    Tyle w temacie

    środa, 4 sierpnia, 2021

    Oczywiście chodzi tylko o drzewa które są sadzone przed laty, między pomnikami ,a nie drzewa które rosną w alei cmentarza. Tą sprawą starych drzew , powinien zając sie PROBOSZCZ PARAFI DO KTÓREJ NALEŻY CMENTARZ PRZY UL.LIMANOWSKIEGO .

    Odpowiedz
  • M
    Miras

    środa, 4 sierpnia, 2021

    Jak mi korzenie olbrzymiego starego drzewa, beda wysadzać płyty pomnika , i skrzywiać na jedną strone, to niech zarządca naprawia ten pomnik , albo proboszcz parafi do której cmentarz należy , ja nie dołoże ani jednej złotówki do naprawy pomnika i sprawę mam wygrana na 100% . Jak można tak zaniedbać sprawy na cmentarzu ze starymi rosnącymi drzewami obok pomników.

    Odpowiedz
  • A
    AxL

    sobota, 7 sierpnia, 2021

    Ano przez lata promowało sie debilską modę na betonowo-kamienne cmentarzyska, na czym zarabiał kler i kamieniarze, to takie sa skutki. Albo komóś z właścicieli okolicznych grobów przeszkadza drzewo, bo np. zasłania postawiony pomnik za grube pieniądze, albo ktoś kombinuje, jak tu załatwić nowe miejsce. 😉

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz