DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Kamil Nowacki wraca do ścigania. "Poukładałem sobie wszystko w głowie" [WIDEO]

Urodzony w Barlinku Kamil Nowacki od początku swojej przygody ze speedwayem uważany był za ogromny talent. Ścigając się jeszcze na mini żużlu był jednym z najlepszych zawodników w Polsce. Stal Gorzów wiązała z nim duże nadzieje, jednak poważne urazy sprawiły, że jego rozwój przyhamował. Był wypożyczany do klubów z niższych lig. Startował w barwach Wandy Kraków oraz Ostrovii, z którą wywalczył awans do I ligi. Kiedy w klubie pojawili się wychowankowie, rozstano się z Nowackim. Ten wrócił do macierzystego klubu, gdzie znów sporo się nacierpiał. Miał dość speedwaya, decydując się na przerwanie swojej kariery.

Nowacki pod koniec minionego roku związał się kontraktem warszawskim ze Stalą Gorzów. Macierzysty klub jednak nie dawał gwarancji startów, więc zaczął szukać nowego pracodawcy. Ponoć był w kręgu zainteresowań Włókniarza Częstochowa. Nic z tego nie wyszło i wtedy odezwał się Kamil Brzozowski, odpowiedzialny za prowadzenie Ostrovii U24. Kiedy dwie strony doszły do porozumienia, Nowacki wrócił do ciężkiej pracy, żeby w odpowiedniej dyspozycji wrócić na tor.

Startując przez trzy sezony w barwach Ostrovii – Kamil Nowacki zyskał sobie sympatię miejscowych kibiców. Występując w parze z Marcinem Kościelskim stanowili o sile formacji juniorskiej. Po rocznej przerwie od startów, wciąż największym atutem Nowackiego jest wiek. Wiele klubów wciąż ma problem z obsadzeniem pozycji zawodnika do lat 24. Kamil zdecydował się na powrót do Ostrowa, gdzie będzie miał okazję startować w rozgrywkach młodej Ekstraligi. Na ten moment wydaje się, że miejsce zawodnika U24 w pierwszym zespole jest zarezerwowane dla Matiasa Nielsena.

Rozgrywki Ekstraligi do lat 24 startują 18 kwietnia. Ostrowianie do rywalizacji włączą się tydzień później w domowym meczu z GKM-em Grudziądz. Trener Mariusz Staszewski planuje po raz pierwszy na tor wyjechać na początku marca. Oczywiście jeśli na przeszkodzie nie staną warunki atmosferyczne. Wtedy na stadionie miejskim powinna pojawić się cała drużyna, także Kamil Nowacki.

Napisz do autora

Komentarze (1)
  • L
    Lol

    niedziela, 5 lutego, 2023

    Po tym jak się pożegnał z Ostrowem nie dał bym przyzwolenia na jazdę tego gościa w Ostrowie.

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz