Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Anatol Piaskowski, wójt Gminy Sieroszewice poinformował, że zaprzestaje rozmów z włodarzami Ostrowa Wielkopolskiego w temacie wydzierżawienia miastu terenu w Psarach pod składowisko odpadów. I to był początek dyskusji wśród lokalnych samorządowców. Głos zabrała Beata Klimek, która odwołała się do – jak twierdzi prezydent – nieprawdziwych i krzywdzących informacji dotyczących planowanego składowiska odpadów w Psarach. Padły także mocne i zdecydowane słowa o tym, że „w tej chwili trwa analiza prawna umów pod kątem wykonawczym, pod kątem ograniczenia lub całkowitego zaprzestania przyjmowania odpadów z terenów innych gmin”. Istnieje zatem duże prawdopodobieństwo, że teren przy ulicy Staroprzygodzkiej może przestać być wysypiskiem regionalnym, a stanie się jedynie miejskim.
CZYTAJ W TEMACIE:
Wywołany do tablicy poczuł się Jerzy Łukasz Walczak, burmistrz Miasta i Gminy Nowe Skalmierzyce, który wyraźnie zaznaczył, że nie prowadzono z gminą Nowe Skalmierzyce rozmów dotyczących reaktywacji składowiska odpadów w Psarach. Stanął też w obronie mieszkańców gminy, a jego zdaniem to nie mieszkańcy Psar, Śliwnik, Gostyczyny czy Strzegowy ponoszą odpowiedzialność za zaistniały problem.
Swoje zdanie wyraził także Andrzej Pichet, pochodzący z regionu radny wojewódzki. Jego zdaniem oświadczenie prezydent Klimek pełne jest frazesów oraz ataków na lokalne samorządy. „Przypominam Pani Prezydent, iż jest coś takiego jak „ciągłość władzy” i ponoszenie odpowiedzialności. Kiedy w 2012 ze względu na wymogi prawne tworzono RZZO potrzebni byli mieszkańcy i samorządowcy z ościennych gmin , aby uzyskać odpowiedni strumień odpadów dla funkcjonowania instalacji!”(…)Dość hamletyzowania, dość przerzucania odpowiedzialności na innych , a czas rozmawiać nad rozwiązaniem tego wspólnego dla nas wszystkich problemu, bo jak było ok to inni udziałowcy byli potrzebni, a jak pojawił się problem to na potrzeby własnej polityki wewnętrznej innych udziałowców się wyklucza” – czytamy w jego mediach społecznościowych.
Odniósł się także do wywołania podczas konferencji prezydent Ostrowa mieszkańców zarówno Gminy Sieroszewice, jak i Gminy Nowe Skalmierzyce. „Ja wiem, że przez fatalną moim zdaniem politykę informacyjną cześć mieszkańców wokół składowiska w Psarach, ma prawo być niezadowolonych, lecz „wrzucanie do tego samego worka” wszystkich mieszkańców tych dwóch gmin jest absurdalne i nie boję się powiedzieć, po prostu niegrzeczne”.
czwartek, 29 lipca, 2021
No cóż. Po 5 latach nic nierobienia w sprawie RZZO teraz ktoś musi być winny i oczywiście nie jest to prezydent Klimek. Bo jak może być? No to winni muszą być inni- samorządowcy, mieszkańcy innych gmin, kajakarze, cykliści, rodzina królika. Do boju ruszyły wypróbowane kadry Don Arturo wierny jak pies (w końcu nie za friko) i Don Nikolao pierwszy po bogu. Proponuję zakupić duże ilości popcornu i przygotować się na pasjonujący spektakl, oczywiście w ramach Aglomeracji Kalisz Ostrów i przystawki.
czwartek, 29 lipca, 2021
„Dość hamletyzowania, dość przerzucania odpowiedzialności na innych”
No właśnie, dość przerzucania odpowiedzialności gmin na Ostrów.
Niech sobie same radzą ze swoim smrodem.
Mieszkańcy Zębcowa mają dość
czwartek, 29 lipca, 2021
Świętą racje ma. Trzeba szukać rozwiązań do zaistniałej sytuacji .Gdyby ludzie w 2012 roku z Zębcowa wiedzieli co ich czeka też by protestowali więc nie dziwić się mieszkańcom Psar że protestują i tego kukułczego jaja nie chcą ale nie jest to powód do stygmatyzowania tych gmin. Jak były pieniądze z Unii to każda gmina i miasto ręce wyciągało ,niestety nie zastanawiając się jakie będą konsekwencje tego. Miało być czysto,ekologicznie miały być miejsca pracy miały być zyski dla miasta a jest jak jest.Polak zawsze mądry po szkodzie. Naoglądali się niektórzy jak to na zachodzie spala się śmieci ,utylizuje i otrzymuje się energie cieplną, ano utylizuje się ale tylko co się da utylizować a co nie, przywozi się nielegalnie do takiego kraju jak Polska. Zgadzam się z Panem całkowicie że ciągłość władzy obowiązuje i to trzeba wziąć pod uwagę stając do wyborów a nie teraz straszyć i terroryzować inne gminy.
piątek, 30 lipca, 2021
Czas rozmawiać nad rozwiązaniem pisze teraz pan radny. Trochę późno. Ale jakie są propozycje możliwych rozwiązań? Tak konkretnie, panie radny.
piątek, 30 lipca, 2021
Szanowna Pani Prezydent,
trzeba dać wójtowi Sieroszewic ze 3 stanowiska w radach nadzorczych w Ostrowie i problem będzie rozwiązany 🙂
Przecież kolesiostwo, nepotyzm itd, itp to Pani ma opanowane. Na czym innym Pani jeszcze się zna?
piątek, 30 lipca, 2021
Zaopatrzyć każdego mieszkańca okolic wysypiska śmieci w maski przeciwgazowe i klapki na muchy- rekompensaty miesieczne za szkodliwe wdychenie smrodu …. ZAMKNAC TO WYSYPISKO
piątek, 30 lipca, 2021
Teatralne wystąpienie pana radnego wojewódzkiego , który nie radził sobie z gospodarka odpadami w Przygodzicach jest żenujące.
piątek, 30 lipca, 2021
Jak to się stało ze były prowadzone negocjacje z gmina Sieroszewice od prawie dwóch lat i wszystko było Ok dopóki nie zaczęły jeździć wycieczki ostrowskich samorządowców z KO i PiS do mieszkańców Psar i namawianie ich do protestów w sprawie wysypiska i tylko po to żeby prezydent Klimek można było dokopać i nazwać ze jest nieudolna w negocjacjach
Także mieszkańcy ostrowa ,dzielnicy zębców miejcie wiedzę ze to polityka ,brudna polityka
PiS -PO jedno zło