– To była ciężka wyprawa. Ciągnięcie za sobą ciężkiego futrzaka nie było prostym zadaniem. Ale najważniejsze że wyszło prawie tak, jak planowaliśmy! – pisze Wojtek na swoim fanpage’u.
Podroż trwała 13 dni. Rozpoczęła się w Przemyślu i wiodła przez Lublin, Warszawę, Nowe Miasto Lubawskie, Malbork aż po Gdańsk. Chłopakom udało się zebrać aż 7584 złotych!
Ekipa DOG TRIP-u wykręciła 948 kilometrów. Nie obyło się bez ciężkich chwil. Zarówno Dżołi jak i jego pan mieli momenty kryzysu, ale dzielnie je przezwyciężyli. Czworonogowi dokuczała wysoka temperatura i chwilami nierówna nawierzchnia. Wojtek walczył z urazem Achillesa. Nie poddali się i z tarczą wrócili właśnie do Ostrowa Wielkopolskiego!
Koniec DOG TRIPU ❗❗❗Udało się 😁 Dotarliśmy prawie nad morze… Prawie bo do Gdańska nad zatokę Gdańską 😉To była…
Opublikowany przez Rower to jest świat Sobota, 5 maja 2018
Ekipie tak spodobała się pomoc futrzakom, że już planują kolejną wyprawę. – Kolejny trip już niebawem, bo w lipcu. Na pewno nie zabraknie w nim pomocy potrzebującym! – deklaruje Wojtek Gawroński.
My już możemy zapewnić, że z następną wyprawą też będziemy na bieżąco!
Brawo brawo !!!! Cieszę się 🙂 Jesteście super .
Dal Wojtka i jego czworonożnego przyjaciela ….wielkie słowa uznania !