Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.
Mieszkańcy Kalisza od lat walczą o obwodnicę, ale ich miasto ciągle było pomijane w koncepcjach Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Do tej pory bajpasów doczekały się mniejsze miasta powiatowe z regionu jak Pleszew czy Jarocin, a Kalisz ciągle pozostaje daleko w tyle za nimi. Mieszkańcy pisali petycje, protestowali w Warszawie i wreszcie pojawiło się światełko w tunelu. Powstała też koncepcja zakładająca, którędy obwodnica miałaby przebiegać.
Pod koniec listopada władze Kalisza zwołały konferencję prasową, podczas której przedstawiono stanowisko miasta: „Miasto Kalisz opowiada się za trzecim spośród trzech dotąd przeanalizowanych wariantów przebiegu nowej trasy. Jest on dla Kalisza najkorzystniejszy, ponieważ zgodnie z nim droga przebiegać ma poza granicami administracyjnymi miasta, po jego zachodniej stronie. O naszych preferencjach informowaliśmy mieszkańców podczas konsultacji społecznych czy konferencji prasowych. Ponadto samorząd popierają sami mieszkańcy, którzy nie chcą obwodnicy przed swoimi domami” – czytamy na stronie urzędu.
I tutaj pojawia się wątek nowoskalmierzycki. Burmistrz Jerzy Łukasz Walczak zgadza się co do tego, że planowana arteria jest bardzo ważna nie tylko dla Kalisza, ale całego regionu. Ma jednak poważne wątpliwości co do wariantu, który miałby zostać wybrany. W związku z tym wystosował oświadczenie, które trafiło m.in. do mediów. „Jesteśmy przeciwni forsowanemu przez włodarzy Kalisza wariantowi nr 3 przebiegu trasy, który jako jedyny spośród trzech zaprojektowanych w całości omija Kalisz i wytycza nowy szlak głównie przez część terytorium naszej gminy” – wyjaśnia.
>> Poselskie przepychanki z obwodnicą Kalisza w tle <<
Jego zdaniem, zaproponowany przez władze Kalisza wariant, miałby przebiegać przez „kilkadziesiąt hektarów gruntów najlepszych klas bonitacyjnych”. Miałoby prowadzić także do sztucznego podziału gospodarstw. To z kolei – jak zaznacza burmistrz Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce – „zdecydowanie pogorszy warunki produkcji rolnikom indywidualnym i i działającym na tym terenie grupom producenckim”.
Jak podkreśla, dla rządzonej przez niego gminy, najlepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie w życie rozwiązania wypracowanego podczas konsultacji społecznych przeprowadzonych przy udziale przedstawicieli GDDKiA 22 sierpnia 2017 roku w Skalmierzycach. „Za najbardziej optymalny uznano wówczas wariant 2b, zakładający zlokalizowanie trasy wzdłuż obecnej obwodnicy Nowych Skalmierzyc” – czytamy w oświadczeniu. Jego zdaniem przemawiają za tym także argumenty dotyczące „możliwości szybszej i tańszej realizacji odcinka Ostrów Wielkopolski – Kalisz”. „Na istniejącym ponad 7-kilometrowym odcinku wykupiono potrzebne pod inwestycję grunty, pozostawiając obok drogi jednojezdniowej miejsce na jezdnię drugą, a także przygotowano niezbędną infrastrukturę techniczną” – czytamy dalej.
>> Obwodnica Ostrowa Wielkopolskiego oddana do użytku <<
Władze Nowych Skalmierzyc – jak zapewnia włodarz – nie zamykają się wyłącznie na to rozwiązanie. Są otwarte do wypracowania kompromisu, a co za tym idzie rozwiązani korzystnego także dla Kalisza.
PRZECZYTAJ PEŁNĄ TREŚĆ OŚWIADCZENIA BURMISTRZA NOWYCH SKALMIERZYC
poniedziałek, 9 grudnia, 2019
Dwujezdniówka na trasie Ostrów-Kalisz już dawno powinna być zrobiona, wystarczy pojeździć trochę żeby o tym wiedzieć. Teraz wyskakują z innym wariantem omijającym obwodnicę Skalmierzyc która była szykowana pod dwujezdniówkę. Co oni mają w tych głowach ?
wtorek, 10 grudnia, 2019
Wybudowana kilkanaście lat temu obwodnica Nowych Skalmierzyc miała być także częścią obwodnicy Kalisza. Jest przygotowana do rozbudowy o drugą jezdnię (wykupione grunty i wiadukty odpowiednio szerokie dla dwóch jezdni). Czy naprawdę jesteśmy tak bogaci żeby ówczesne wydatki poszły na marne i miałaby powstać nowa obwodnica?!