Narażając się na mandaty karne za łamanie zakazu zgromadzeń handlowcy z ostrowskiego targowiska przyszli dziś pod Urząd Miejski, by walczyć o obniżenie stawek dzierżawy za miejsca handlowe i budynki stałe. – Nasza sytuacja jest bardzo trudna, bo to, że można handlować, nie znaczy, że są klienci – tłumaczył jeden z protestujących pod magistratem.
Najbardziej poszkodowani są ci, którzy mają kioski na targowisku, bo czy handlują czy nie, muszą płacić. Dlatego handlowcy domagają się przede wszystkim zwolnień z opłat i ulg. W tej sprawie interweniowali już wcześniej i u władz miasta, i u zarządu spółki. Ja twierdzą – bezskutecznie.
Na spotkanie w budynku urzędu wydelegowano trzy osoby, reszta musiała się rozejść. Po niespełna godzinie handlowcy uzyskali pierwsze informacje. Całkowite zwolnienie z opłat nie wchodzi w grę – tego dowiedzieli się pd prezes targowisk miejskich Ewy Psztyr. – Ale opracujemy dodatkowy pakiet pomocowy – skomentowała decyzję.
Przez dwa tygodnie marca nie można było handlować w ogóle. Za ten okres pieniądze zostaną handlowcom zwrócone. Kolejne rozmowy z zarządcą targowisk przedsiębiorcy podejmą w najbliższy wtorek. O ich efektach będziemy informować.
Rozumiem rozczarowanie handlowców, ale bez przesady, teraz wszyscy mają trudną sytuację, ale prawda jest taka, że przecież te dwa tygodnie postoju w handlu to naprawdę niewielka strata, ciekawe czy jakby nie było zakazu, to sprzedający zarobiliby miliony, jak się dopominają. Nie wierzę w to, że ludzie nie mają oszczędności, w końcu wystarczy spojrzeć jakie samochody jeżdżą po Ostrowie i jakie domy się budują. Jakby teraz zaproponowano ludziom wczasy, to od razu mieliby na nie fundusze.
Po prostu znalazła się okazja do zgromadzenie dodatkowych pieniędzy i wszyscy narzekają, jakie to straty ponieśli. Biedny to jest bezdomny, który nic nie dostaje!
Pierniczysz bo nie wiesz co to mieć działalność. Co z tego że auta jeżdżą po ostrowie? Otwórz firme to sam będziesz jeździł. Ludzie aby się utrzymać,muszą ciągle inwestować, zaciągać kredyty,bo jak się nie będziesz rozwijać zje Ciebie konkurencja! Na tym to polega. Owszem,jakieś oszczędności każdy ma na tzw. czarną godzinę,ale przy zobowiązaniach dookoła,rachunkach ,kredytach na rozwój działalności ciężko utargać.Tutaj nie wystarczy iść do pośredniaka i rząd pomoże,więc skończ waść ,oszczędź wstydu!
Nie kompromituj się człowieku. Jakie dwa tygodnie? Jakie miliony? Ci ludzie maja mnóstwo opłat związanych z prowadzoną działalnością, a brak dochodów… aaa i jeszcze muszą z czegoś żyć. Skoro twierdzisz, że mają tak dobrze, to idź stań z nimi na targu – dźwigaj towar, który każdego dnia muszą rozkładać, w mrozie, w upale, opłacaj miesięczny czynsz za miejsca handlowe, drugi miesięczny czynsz za magazyn i trzeci tj. dzienna rezerwacja miejsc… bo na razie sorry ale nie masz pojęcia o tym kawałku chleba.
Nie narzekać iść do pracy na etat
A ile z tych osób ma kasę fiskalną. Tak pytam z ciekawości.
Pytam ile handlowców na targu ma kasę fiskalną żeby udowodnić spadek obrotów?!
Chcieli otwarcia a teraz narzekają. W innych miastach targowiska zamknięte i nikt nie protestuje. A do tego ten styl… jakąś masakra.
Gdzie te obiecane maseczki czy już rozdane lub oddane na poczte
Czyli Pani Prezydent do odwołania. Wyborów nie jest w stanie przeprowadzić, o handlowców nie dba… Najłatwiej krytykować rząd centralny. I od niego dopominac się gotowych rozwiązań. Ale niestety jeszcze trzeba mieć inicjatywę i pomysły na własnym podwórku…
Przecież jak handlowcy wymiksują się z targowiska to spółka będzie musiała się zamknąć. Można chyba na dwa, trzy miesiące zrezygnować z czynszów aby płatnik mógł przetrwać.To chyba obopólny interes.Nie wiem na czym polega zarządzanie targowiskami, ale po opuszczonych lokalach na Witosa widać,że coś jest nie tak.
Gdzie są maseczki obiecane
pewnie będa w automapach po 10 zl za sztukę
Przeciez nikt nikogo nie zmusz aby robil zakupy na targu, wiec wszystkim książetom i szlachcie z Ostrowa proponuje robienie zakupów w elitarnych sklepach i nie interesowac sie sprawami handlujacych na targu.
Ciagle narzekają…narzekaja oczywiście terz są trudne czasy…. ale tym handlowcom z targowiska -wszyscy powinni mieć kasy fiskalne,znam takich co obroty maja od lat wysokie ale kasy fiskalnej do dzisiaj nie maja. WRESZCIE ZABRAĆ SIE ZA TEN SEKTOR /i jeszcze brak cen na towarach- to powinno być widoczne dla każdego klienta a nie jednemu powiedza Panie 20zl drugiemu 25 zl np.
Domy się budują fury jerzdza to fakt ale co z tego jak to wszystko w kredytach na 30 lat i spłacasz do emerytury.
Teraz dopiero będzie bum jak nie będzie na spłatę rat i zapuka komornik..