Inicjatorem powstania instrukcji jest biskup kaliski Damian Bryl, który zauważył potrzebę ujednolicenia sposobu przygotowania do sakramentu bierzmowania w diecezji. – Bardzo zależy nam na młodych ludziach, aby ich przyprowadzić do Pana Jezusa. Jednym z takich dobrych środków jest czas przygotowania do bierzmowania. Dzięki Bogu w naszej diecezji wielu młodych chce przystąpić do tego sakramentu. Przez kilka miesięcy w gronie duszpasterzy i katechetów rozmawialiśmy o nowych zasadach. Powstała instrukcja i teraz chcemy, żeby we wszystkich parafiach naszej diecezji w ten sam sposób przygotowywać młodych do przyjęcia sakramentu bierzmowania – mówi bp Damian Bryl.
Wśród form przygotowania do bierzmowania znalazły się: indywidualne rozmowy z kandydatem, spotkania formacyjne i dzieła apostolskie, uczestnictwo w szkolnej lekcji religii, udział w życiu religijnym parafii, osobista modlitwa i refleksja kandydata.
Według nowej instrukcji przygotowanie do bierzmowania powinno rozpocząć się, gdy kandydat jest w klasie ósmej szkoły podstawowej. Są też sytuacje, że ktoś chce być bierzmowany, kiedy ukończył już 18 rok życia, ponieważ w wieku młodzieńczym z różnych względów do niego nie przystąpił. Instrukcja przewiduje także sposób przygotowania tych kandydatów. Przystępującemu do bierzmowania powinien towarzyszyć świadek.
Ważny też będzie wybór imienia. Duchowni informują, że może zostać zachowane to chrzcielne lub wybrać imię świętego, który będzie dla niego wzorem życia chrześcijańskiego. Biskup zaznaczył, że bardzo zależy mu, aby łączyć młodych z parafią. – Bardzo ważne jest, żeby młodzież przyjmowała sakrament bierzmowania w rodzinnej parafii. W instrukcji proponujemy, żeby kandydaci do bierzmowania spotykali się w małych grupach, rozmawiali o wierze, a potem żeby to co usłyszą mogli przeżyć na przygotowanej specjalnie dla nich liturgii. Chcemy też zaprosić ich, żeby swoją wiarę wyrażali przez konkretne zaangażowanie na rzecz parafii czy potrzebujących. Dzisiaj młodzież jest bardzo otwarta na takie zaangażowanie, więc chcemy tworzyć taką przestrzeń wokół naszych parafii – stwierdził ordynariusz diecezji kaliskiej.
Co myślicie o takich zasadach przystąpienia do bierzmowania?
Bardzo dobrze niech młodzież dokładnie zobaczy czym naprawdę jest kościół w Polsce i się przekona że nie ma sensu należeć do grupy która nie ma nic wspólnego z Bogiem a tylko z mennica państwowa.
czary mary
Polski kościół przypomina papiestwo w średniowieczu. Po trupach i za pieniądze do celu. Bez skrupułów, wykorzystując lęk przed gniewem Boga napychano swoje kieszenie. Z mojego punktu widzenia, dzisiejszy kościół nie ma nic wspólnego z wiarą, a zachowanie połowy wiernych w czasie mszy to czyste odfajkowanie jakiegoś obowiązku.
Do „Wierząca w Boga nie w kościół” – przepraszam, ale wiara w jakiegokolwiek boga czy zabobony to średniowiecze. Mamy XXI wiek, naukę dostępną na wyciągnięcie ręki, wokół wojny na których giną ludzie, po sąsiedzku chore dzieci, na leczenie których zbieramy pieniądze. Ten niby bóg właśnie tego chce? No bez żartów proszę. 🙂
„zaangażowanie na rzecz parafii”, czyli umyć księdzu samochód, posprzątać plebanię itp.?
Indywidualne rozmowy z kandydatem. Nie podoba mi się to.
A może to głównie o to chodzi? Rozmowy sam na sam, w zamkniętym pokoju, bez świadków… Coś mi to przypomina. I pamiętaj – TYLKO NIE MÓW NIKOMU!!!
Wiele lat temu byłem u bierzmowania, ale wtedy nie było takich ceregieli. Przyjechał kolorowy biskup z Poznania, dał w pysk i było po bierzmowaniu.
Jeszcze napisz co się od tamtego momentu zmieniło w twoim życiu i dlaczego nic. Właśnie dlatego te czary-mary są takie śmieszne i żenujące jednocześnie. 🙂
Masz rację – kompletnie nic. Wielkie NIC. Byłem bo wszyscy szli i tak po prostu wtedy wypadało. A dziś? Nie ma przymusu a młodzież myśli realnie i rozsądnie. Dla ułatwienia dodam, że był to początek lat 60.XX w.
Jednym słowem mówiąc chcą jeszcze bardziej zniechęcić młodzież do chodzenia do kościoła
Sama bym chyba zrezygnowała z bierzmowania z takim podejściem biskupa.Sami odpychają młodych od kościoła.
To także sposób na brak frekwencji na lekcjach religii w szkole bo coraz więcej młodzieży rezygnuje i chyba o to chodzi. Nie tędy droga.
A ja mam pytanie- dlaczego dwa lata? Dziecko do komunii św idzie w wieku 10 lat, do bierzmowania w wieku 16 lat. I te sześć lat powinno się poświęcić na przygotowanie do bierzmowania. Rodzice powinni wnosić miesięczne opłaty na rzecz kosztów przygotowania (przez 10 miesięcy w roku bo ferie) – np 100,00 zł miesięcznie (w końcu od państwa dostają miesięcznie na dzieci 500+), obowiązkowe zajęcia w kościele od pn do pt od godz. 17 do 19, i w niedziele 2 godziny- o 10 i 16. Co miesiąc zaliczenie, po oblaniu płatna poprawka (100 zł). W czerwcu każdego roku egzamin dopuszczający do następnego roku (poprawka jak wyżej). No i na koniec bierzmowanie- koszt przygotowania kościoła- 500 zł. I tak biskup będzie pewien, że kto przebrnie przez te 6 lat będzie prawdziwym wyznawcą… biskupa. A i kasy trochę się uzbiera przy spadającej co roku wysokości dochodów z tacy i kolęd. Za propozycję nie oczekuję zapłaty- jest gratisowa.
Za kilkanaście lat będą zamykać te budy… po starowinek już nie będzie …i nie będzie komu dawać co Laska na tacę i inne datki… na zachodzie Europy kościoły zamienia się w muzea a nawet w apartamentowce.
Jeszcze zegniesz kolana przed „tą Budą: jak piszesz żal mi Ciebie.
Masz jakieś kretyńskie przeświadczenie, że jak coś się w życiu złego wydarzy to jedyną szansą jest klękanie przed bogiem. Wyobraź sobie, że zmarły miliony ateistów i nie musieli klęczeć. Niewierzący Profesor Religa pewnie takich klęczących sam setki wyleczył, a wybrał pogrzeb bez klecholandii – ciekawe, nie? Ciężko chorował i po prostu wiedział co to medycyna, nauka, a nie jakieś baśnie o czymś czego nie ma. Jesteś idealnym przykładem, że tłuczenie od dziecka do głowy tych bajek docelowo działa.
ufff…. nic o bitej śmietanie nie wspomniał….
Czary mary, ciemnogród itd. Znam wielu takich postępowców. Ale, jak przyszła ,, trwoga”, to nagle przypomnieli sobie gdzie jest kościółek Oby, nie za późno.
Jaka trwoga? 🙂 Co musi się stać w moim życiu wg ciebie, żebym poszedł do kościoła? 🙂
Dynamiczny anemiku 🙂 już Cię lubię 😉 mam to samo 😉
Zorganizować dla młodzieży ognisko i przy ognisku porozmawiać na różne tematy religijne. Miałam takiego księdza w liceum jeździł z nami na wycieczki i można było z nim o wszystkim pogadać. Nikt nie uciekał z religii😉
I tak to bierzmowanie potrzebne jak k…. majtki. Do niczego to wogole nie potrzebne. Ani to do ślubu ani do niczego więcej. Tylko głupkowate przyzwyczajenie z czasów naszych rodzico, że to musisz mieć. I tak jak powyżej ktoś napisał. Gdzie jest ten Bóg? Wojny, chore dzieci itp. Bóg tak chciał ktoś by powiedział. Ten taki wspaniały Bóg chce wojen, zabijania, chorób itd. no śmiech na sali co ludzie ludzia próbują do głowy wsadzić. Ja do kościoła idę tylko i wyłącznie ze względu na żonę co by mi d… nie truła dla swojego świętego spokoju. I tylko tyle powiem w tym temacie. Jak mi się coś stanie albo zachoruje to nie Bóg mi pomoże tylko lekarze.
Niezależny ten portal… O biskupie to można pisać bez ograniczeń o polityku Juszczyszynie – szlaban.
Kto was zmusza? Po co dyskutujecie o sprawach o których nie macie pojęcia? Twoje życie twój wybór!!! PO CO zmuszasz swoje dzieci do przyjęcia Chrystusa – to jest pierwsza komunia święta? żeby zrobić imprezę dla rodzinki? Po co chrzcisz? I tak nie wierzysz. A może niektórym partia, jak czytam w latach 60tych powiedziała jaka jest prawda? Dlaczego nie wyśmiewasz muzułmanów? boisz się że ci głowę zetną? Każdy ma wolny wybór! CHCESZ ABY SZANOWANO TWOJĄ WOLNOŚC WYBORU JEDNOCZESNIE KRYTYKUJESZ I OBRAZASZ KAZDEGO KTO MYSLI INACZEJ JAK TY. Taka postawa ma swoją nazwę…
Co do chrztu to ja nie miałem nic do powiedzenia. Przyczyna? Miałem 2 miesiące i nie umiałem mówić. A pierwsza komunia? No rzeczywiście – fajna impreza.
dokładnie, wesela to samo – co chwila posty gdzie załatwić papiery z nauk, do kościoła nie chodzą ale ślub w kościele musi być żeby się rodzince pokazać
Modlę się za Was
Gość oderwany od rzeczywistości.
na pewno smarowanie tłuszczami jest zesłaniem Ducha Św .
To specjalny tłuszcz- z liposukjcji opasłych biskupów.
Z perspektywy ateisty powiem, że to jest bardzo dobry pomysł. Jak ktoś w te bajki wierzy to niech się zaangażuje, poświęci czas, praktykuje. Jeśli nie to po co się oszukiwać?
Jedyne co to pierwszym krokiem powinno być zastąpienie religii w szkołach takimi spotkaniami. Nagle by ilość pseudowierzących (tacy śmieszą mnie najbardziej) spadła. 😉