DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst
DODAJ MATERIAŁ dodaj wideo, zdjęcie, tekst

Ten artykuł jest wyświetlany w trybie archiwalnym, co może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem niektórych elementów.

Bezradna Ostrovia. Mołłowa dała popis

W niedzielę koszykarki Ostrovii uległy u siebie Arce Gdynia 61:95. W środę kibice kobiecej koszykówki ponownie nie mieli powodów do zadowolenia. Trzeba przyznać, że dzisiaj biało-czerwone zaprezentowały się dużo gorzej, niż w rywalizacji z gdyńskim zespołem.

Zespół MKK prowadził od początku. Przyjezdne po kilku minutach wygrywały 14:5, natomiast po I kwarcie było 27:16 dla podopiecznych trenera Teodora Mołłowa. Najlepszy fragment meczu ostrowianki zanotowały w II kwarcie. Wtedy gospodynie potrafiły zniwelować straty do zaledwie dwóch punktów. W 15 minucie było zaledwie 32:30 dla MKK.

W II połowie wydarzenia na parkiecie całkowicie zdominował siedlecki zespół. W ekipie rywalek błyszczała Oksana Mołłowa. Ukrainka już do przerwy miała na swoim koncie 19 punktów. Po zmianie stron nadal grała skutecznie, kończąc mecz z dorobkiem 34 punktów.

Retransmisja meczu:

https://www.youtube.com/watch?v=tMSxNN66jdc

Napisz do autora

Komentarze (5)
  • K
    Kibic

    czwartek, 18 października, 2018

    Pisałem ostatnio że będziemy zespołem do bicia i tak jest.Jak tak dalej będzie to porażki 30-40 pkt będą na porządku dziennym.Błędy za błędami na parkiecie.Albo będą wzmocnienia albo dziewczyny spadną z hukiem.

    Odpowiedz
  • K
    Kibic

    czwartek, 18 października, 2018

    Ten zespół gra już 3 sezon w ekstraklasie i co sezon jest to samo baty i jeszcze raz baty.Wstyd porostu wstyd

    Odpowiedz
  • T
    Tbcrs

    czwartek, 18 października, 2018

    To co gra ten zespół to jest profanacja koszykówki

    Odpowiedz
  • S
    stat.help

    czwartek, 18 października, 2018

    Słabo to bardzo wygląda. Brakuje Brenny Lewis, a ta nowa rozgrywająca jest dużo słabszy niż Jordan Jones.
    Fajny pomysł z Pokańska jako rozgrywającą. Tylko ona plus Jowitą Osowska wczoraj wyróżniły się na tle reszty.
    Polki nie są słabe, tylko potrzeba dwóch porządnych zagranicznych zawodniczek przy których same mogłyby dużo zyskać.
    Pomysł z trenerem Trześniewskim wydaje mi się mocno chybiony. Zespół Vadima Czeczuro prezentowął znacznie więcej pomysłu na gre w ataku i grał bardziej twardo w obronie.

    Odpowiedz
Dołącz do dyskusji
Dodaj swój komentarz